Kubica musi pozytywnie przejść badania lekarskie

Prezydent Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA) Jean Todt potwierdził, że Robert Kubica przed ewentualnym podpisaniem kontraktu z zespołem Williamsa będzie musiał przejść badania lekarskie zgodne z procedurami FIA.

Robert Kubica
Robert KubicaAFP

Takie same przechodzą wszyscy kierowcy, ich celem jest potwierdzenie pełnej sprawności fizycznej.

"Na miejscu w Abu Zabi są eksperci medyczni FIA. Kierowcy Formuły 1 są przez nich cyklicznie badani. Kubica miał poważny wypadek w rajdzie samochodowym, to była przyczyna jego przerwy w startach w F1. Po rehabilitacji wrócił do sportu rajdowego. Teraz ma jeździć samochodami jednomiejscowymi. FIA ma opracowane standardy przyznawania licencji, zawodnik musi poddać się badaniom lekarskim. Na ich podstawie zostanie wydana ostateczna decyzja" - powiedział Todt.

We wtorek i środę Kubica weźmie udział w testach zespołu Williamsa. Pierwszego dnia będzie jeździł w sesji porannej, po nim testy rozpocznie obecny kierowca teamu Kanadyjczyk Lance Stroll. Następnego dnia od rana ekipa Williamsa będzie sprawdzała formę Rosjanina Siergieja Sirotkina, po nim w bolidzie ponownie usiądzie Kubica. Sirotkin w sezonie 2017 był kierowcą rezerwowym zespołu Renault.

Testy na torze Yas Marina, gdzie w niedzielę odbył się ostatni w sezonie 2017 wyścig Formuły 1, będą prowadzone wraz z koncernem Pirelli, który jest dostawcą opon do bolidów F1.

W barwach Williamsa w 2018 roku będzie się ścigać Kanadyjczyk Lance Stroll. Drugie miejsce nie jest jeszcze obsadzone. Według spekulacji medialnych najbliższy podpisania kontraktu jest Kubica. Wcześniej wymieniani byli m.in. Brytyjczyk Paul di Resta, Niemiec Pascal Wehrlein oraz Rosjanin Daniił Kwiat.

Kubica, który 7 grudnia skończy 33 lata, startował w Formule 1 w zespołach BMW Sauber oraz Renault w latach 2006-10. Na początku 2011 roku miał wypadek we Włoszech podczas rajdu Ronde di Andora. Doznał poważnych złamań nogi i ręki, w której dotychczas nie odzyskał stuprocentowej sprawności.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas