Kto jest najlepszym kierowcą świata?
Wraz z początkiem sezonu 2012 na nowo rozpoczęła się rywalizacja o miano najlepszego kierowcy świata. Porównanie osiągnięć zawodników różnych dyscyplin sportowych umożliwiają rankingi kierowców Castrol EDGE. Po drugim wyścigu F1 w Malezji na czele klasyfikacji wciąż jest... Sebastian Vettel.
Rankingi Castrol EDGE to jedyne zestawienie, w którym fani sportów motorowych mogą porównać osiągnięcia mistrzów pędzących ponad 300 km/h na torach Formuły 1 z wynikami kierowców rywalizującymi na rajdowych szutrach. Aplikacja jest oparta na analizach ekspertów oraz zaawansowanych narzędziach mierzących i oceniających występy każdego z ponad 2500 kierowców reprezentujących 74 kraje, którzy walczą w 42 różnych seriach sportów motorowych. Pierwsza klasyfikacja obejmuje starty w minionych 12 miesiącach, zaś druga - Race for 2012 - tylko wyniki uzyskane w danym roku kalendarzowym.
Eksperci Castrol i brytyjskiego tygodnika "Autosport" opracowali specjalną metodę liczenia punktacji w taki sposób, by kierowcy różnych dyscyplin mieli równe szanse w rankingach. Przy ustalaniu pozycji zawodników pod uwagę brana jest nie tylko ich kolejność na mecie, lecz także uwzględniany jest szereg innych czynników, jak na przykład ranga zawodów czy długość trasy. Bonusowe punkty można zdobyć za najszybsze okrążenie, utrzymanie pozycji lidera podczas całego wyścigu czy uzyskanie znaczącej przewagi nad kolejnym rywalem. Jeden dobry start w sezonie to za mało - by znaleźć się w czołówce rankingów trzeba jeździć równo przez cały sezon. Castrol EDGE Rankings premiują bowiem najbardziej wytrzymałych kierowców.
Liderem ogólnego zestawienia wciąż jest Sebastian Vettel, który w drugim tegorocznym wyścigu Formuły 1 uplasował się dopiero na 11. miejscu. Za nim znalazło się czterech kierowców F1 - Mark Webber, Jenson Button, Lewis Hamilton i Fernando Alonso. Ten ostatni nie zdołał awansować mimo zwycięstwa w GP Malezji.
W rankingu, obejmującym starty tylko w 2012 roku, rządzą kierowcy rajdowi - nic w tym dziwnego, dla nich sezon zaczął się przecież już w styczniu. Prowadzi Sebastien Loeb, który wyprzedza drugiego z kierowców teamu Citroena, Mikko Hirvonena. Trzeci jest Petter Solberg z zespołu Forda, a na czwarte miejsce awansował pierwszy z kierowców F1 - Lewis Hamilton. Do pierwszej dziesiątki dostał się także Jenson Button.
Rewelacyjny Sergio Perez, który na metę w Malezji dojechał jako drugi, awansował dzięki temu z 93. na 26. miejsce.