Jak oceniasz występ Kubicy?

Zwycięstwem Felipe Massy (Ferrari) zakończył się wyścig o Grand Prix Bahrajnu.

Brazylijczyk wyprzedził Lewisa Hamiltona (McLaren) i Kimiego Raikkonena (Ferrari).

Robert Kubica zakończył wyścig na szóstym miejscu, zdobywając pierwsze trzy punkty w sezonie. Mogło być lepiej gdyby nie... klapka!

Po starcie na prowadzeniu znalazł się Massa, który wykorzystał fakt, że startował z pole position. Tuż za nim podążał Hamilton, a trzeci był Alonso, który na starcie wyprzedził Raikkonena. Samochody BMW tym razem uniknęły kontaktu, więc piąty był Heidfeld, a szósty - Robert Kubica.

Reklama

Na starcie doszło do kolizji Buttona i Speeda, skutkiem czego na tor wyjechał safety car, zaś obaj zawodnicy zakończyli jazdę.

Po zjeździe samochodu bezpieczeństwa Massa i Hamilton narzucili od razu bardzo wysokie tempo, którego nie był w stanie utrzymać Alonso. Najbardziej tracił na tym Raikkonen, który był wyraźnie szybszy, nie potrafił jednak wyprzedził Hiszpana. Dystansu do tej dwójki nie tracił Heidfeld, za to wyraźnie wolniej jechał Kubica, za którym bardzo blisko podążali Fisichella i Webber.

W czołówce nie zaszły żadne zmiany aż do wizyt w boksach, które nastąpiły około 20 okrążęnia. Najwięcej zyskał na nich Raikkonen, który wyprzedził Alonso i awansował tym samym na trzecie miejsce. Poza tym zmian nie zanotowano, wciąż prowadził Massa przed Hamiltonem, który stracił jednak nieco dystansu do lidera. Heidfeld zbliżył się natomiast do Alonso na odległość umożliwiającą atak. Robrt Kubica utrzymał swoją pozycję, jednak do Heidfelda tracił już 18 sekund.

Na 32. okrążeniu Heidfeld świetnym manewrem wyprzedził Alonso, którego McLaren wyraźnie nie był dzisiaj w najlepszej formie i awansował na 4. miejsce.

Przed drugą serią wizyt w boksach Massa zyskał sporą, bo ponad 10-sekundową przewagę, Hamilton zaś dał się dogonić Raikkonenowi.

Druga seria wizyt w boksach nie przyniosła zmian. Massa stracił co prawda 2.5 s, ale utrzymał ponad 7-sekundową przewagę na Hamiltonem, za którym blisko trzymał się Raikkonen. Finowi nie udało się więc wyprzedził kierowcy McLarena. Blisko czołówki trzymał się Heidfeld, do którego nie tracił dystansu Alonso. Samotnie jechał Kubica, który tracił do Hiszpana ponad 20 s i miał ponad 30 s przewagi nad kolejnym zawodnikiem, Trullim.

Na końcowych okrążeniach, gdy wszyscy zawodnicy z czołówki jechali na twardych oponach Massa zaczął tracić dystans do Hamiltona, Raikkonena, Heidfelda i Alonso. Brazylijczyk najwyraźniej kontrolował jednak sytuację, bowiem na mecie zameldował się z przewagą ponad 2 sekund nad kierowcą McLarena. Podium uzupełnili Hamilton i Rakkonen, a Heidfeld kolejny raz ukończył wyścig na 4. miejscu. Kubica zapisał na swoim koncie pierwsze trzy punkty, gorzej że nie potrafił nawiązać walki z jadącymi przed nim zawodnikami.

Jak oceniasz występ Kubicy?

TUTAJ nasz specjalny serwis poświęcony Formule 1 w sezonie 2007.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy