GP Rosji. Hamilton liczy na trzecie zwycięstwo

Lewis Hamilton jest dotychczas jedynym zwycięzcą rozgrywanego od 2014 roku wyścigu o Grand Prix Rosji w Soczi i w niedzielę będzie chciał wygrać tam po raz trzeci. O czwarty triumf w czwartej eliminacji mistrzostw świata Formuły 1 powalczy z kolei Nico Rosberg.

Kierowcy teamu Mercedes GP są od kilkunastu miesięcy praktycznie bezkonkurencyjni. W 19 wyścigach ubiegłego i trzech trwającego sezonu Niemiec odniósł dziewięć zwycięstw, a broniący tytułu Brytyjczyk - 10. Trzykrotnie na najwyższym stopniu podium stanął rodak Rosberga, czterokrotny mistrz świata Sebastian Vettel (Ferrari).

W tym roku komplet punktów zdobył Rosberg, który - licząc także zmagania w listopadzie 2015 roku - odniósł sześć zwycięstw z rzędu. W historii F1 za każdym razem, gdy któryś kierowca zwyciężał w pierwszych trzech wyścigach, to właśnie on sięgał po tytuł mistrzowski. Takich przypadków było wcześniej sześć - ostatnio w 2004 roku, gdy na początku zmagań szans konkurentom nie dawał Niemiec Michael Schumacher.

Reklama

"Dobrze jest mieć świadomość, że wciąż mamy najszybszy samochód w stawce. Ale nigdy bym się nie spodziewał, że te pierwsze trzy weekendy tak się ułożą. Mam przewagę w klasyfikacji generalnej, ale wystarczy jeden nieudany start i nic z niej nie zostanie" - powiedział Rosberg, cytowany na oficjalnej stronie Formuły 1.

W ubiegłym roku na trasie, która przebiega wokół aren zimowych igrzysk olimpijskich, triumfował Hamilton, przed Vettelem i Meksykaninem Sergio Perezem (Force India). Startujący z pole position Rosberg przez pewien czas prowadził, ale później kłopoty techniczne z bolidem zmusiły go do wycofania się z rywalizacji.

To właśnie w Rosji Mercedes GP zapewnił sobie w 2014 i 2015 roku tytuł mistrza świata konstruktorów. W trwającym sezonie nie ma na to szans, ponieważ imprezę w Soczi przeniesiono na początek kalendarza MŚ, jednak przewaga niemieckiego teamu nad rywalami już się zarysowała - zgromadził 114 punktów, a wicelider Ferrari ma 61.

"Ferrari jeszcze nie pokazało do końca, na co je stać, a poza tym coraz silniejszy wydaje się być Red Bull. To będzie zacięta walka, ale inaczej sobie tego nie wyobrażam" - zaznaczył Rosberg.

W klasyfikacji kierowców Niemiec ma 75 punktów, a drugi Hamilton - 39. Dalej sklasyfikowani są Australijczyk Daniel Ricciardo (Red Bull) - 36, Vettel - 33 i drugi kierowca Ferrari Fin Kimi Raikkonen - 28.

"Wiele działo się w mojej głowie po poprzedniej rundzie w Chinach, ale przed nami jeszcze 18 wyścigów, a ja w pełni ufam swojemu zespołowi. Teraz Soczi - tor, na którym wygrałem w obu poprzednich edycjach, i trasa, która całkiem nieźle do mnie pasuje. Zobaczymy, na co będzie nas stać. Rosberg spisuje się naprawdę znakomicie - korzystaj, póki możesz, bo nigdy nie wiadomo, jak długo to potrwa..." - zwrócił się do kolegi z teamu Hamilton.

W piątek odbędą się dwie sesje treningowe, w sobotę - trzecia. Później, o godzinie 14 czasu polskiego, rozegrane zostaną kwalifikacje, a wyścig rozpocznie się w niedzielę również o 14.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy