Cudowne dziecko F1

Po pięciu pierwszych Grand Prix Formuły 1, zespół Vodafone McLaren Mercedes radzi sobie znakomicie, a jego dwaj kierowcy zajmują dwa pierwsze miejsca w klasyfikacji.

Fernando Alonso - dwukrotny Mistrz Świata F1 dzieli czołową pozycję ze swoim kolegą z zespołu, debiutantem Lewisem Hamiltonem.

Podczas ostatniego Grand Prix Fernando Alonso był najszybszy na ulicach Monte Carlo. Dodatkowo zdobył wyścigowy hattrick - pierwsze pole startowe, najszybsze okrążenie oraz wygrany wyścig. Drugi Lewis Hamilton przyjechał na metę zaledwie 4 sekundy później, podczas gdy kolejny zawodnik ukończył wyścig z ponad minutową stratą do kierowców teamu Vodafone McLaren Mercedes.

Nikt nie wątpi w to, że Alonso odniósł sukces. Jednak nie można pominąć osiągnięć Lewisa Hamiltona, któremu wystarczyło zaledwie 5 wyścigów, by wpisać się do historii Formuły 1. 22-letni Brytyjczyk został najmłodszym liderem klasyfikacji kierowców. Poza tym jest jedynym kierowcą w historii F1, który zdobył podium w każdym ze swoich pięciu pierwszych startów (3, 2, 2, 2, 2). Hamilton zgromadził dotychczas 38 punktów, tyle samo co Fernando Alonso. Taki wynik przez wielu komentatorów określany jest jednym słowem - fenomenalnie.

Reklama

Lewis Hamilton zaczynał karierę w lidze kartingowej. Wygrywał zarówno za kierownicą gokarta, jak i później, w wyścigach 200 konnych bolidów Formuły 3. W 2004 roku zajął 5. miejsce w klasyfikacji generalnej europejskiej serii wyścigów Formuły 3, by rok później być już najlepszym kierowcą sezonu. Hamilton, któremu rodzice nadali imię na cześć amerykańskiego lekkoatlety Carla Lewisa, w 2006 roku rozpoczął testy z zespołem McLaren Mercedes. Jeszcze przed swoim pierwszym startem w Formule 1, zdążył udowodnić, że jest królem debiutów, zdobywając mistrzostwo serii GP2 już w pierwszym sezonie startów!

Przed nami Grand Prix Kanady. Hamilton w czterech ostatnich wyścigach zajął drugą pozycję i na pewno marzy o pierwszym w swojej karierze zwycięstwie. "Jeździ mi się coraz lepiej i nadal mogę realizować swoje marzenia" - mówi Lewis Hamilton. W Montrealu czeka nas 70 okrążeń pasjonującej walki talentu, doświadczenia i techniki.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy