Ciekawe, czy Raikkonen będzie lepszy od Kubicy...
Były zespół Roberta Kubicy Lotus-Renault zamierza być w tym roku w czołowej czwórce teamów Formuły 1. Ma mu w tym pomóc Fin Kimi Raikkonen, który zastąpił przechodzącego rehabilitację po wypadku w rajdzie we Włoszech Polaka.
Fiński kierowca to jedna z najbarwniejszych postaci wyścigów samochodowych ostatniej dekady. Drugim kierowcą ekipy będzie Francuz 26-letni Romain Grosjean (za Rosjanina Witalija Pietrowa), a testowym Jerome d'Ambrosio.
"Wierzę, że mamy mocne samochody, dobrych kierowców. Stąd nadzieja na wdarcie się do czołowej czwórki konstruktorów i złamanie monopolu dotychczasowej wielkiej czwórki: Red Bull, McLaren, Ferrari, Mercedes" - powiedział współwłaściciel Lotusa Gerard Lopez.
32-letni Fin w listopadzie podpisał dwuletni kontrakt i powraca do F1 po dwóch latach przerwy. W tym czasie startował w rajdach samochodowych jako kierowca teamu Citroen. Po sezonie 2009, gdy jeździł w barwach McLarena, postawił sprawę jasno: "McLaren, albo rok odpoczynku". Przerwa trwała dłużej.
"Jestem szczęśliwy, że w końcu wracam. Wiem, że to będzie troszkę trudny powrót. Zmieniły się regulacje, przepisy. Najważniejszy jest samochód. Jeśli masz dobry, to wtedy życie w Formule 1 jest znacznie prostsze. Po pierwszych testach jestem naprawdę dobrej myśli" - powiedział Raikkonen, który triumfował w 18 wyścigach Grand Prix, a w 2007 roku zdobył tytuł mistrza z Ferrari