Adrian Sutil pobił prezesa Lotus Renault

Kierowca Force India Adrian Sutil po GP Chin nieźle narozrabiał w nocnym klubie. W awanturze uczestniczył także Lewis Hamilton z McLaren. Poszkodowanym był prezes spółki Gemi Eric Lux.

Francuskie i włoskie media podały informację o zdarzeniu, które miało miejsce po GP Chin. Jak wynika z tych informacji, Adrian Sutil z teamu Force India wszczął bójkę w jednym z tamtejszych nocnych klubów. Według relacji "Serwis 422race.com", poszkodowanym w tym zdarzeniu okazał się prezes spółki Gemi, będącej właścicielem zespołu Lotus Renault GP - Eric Lux. Rzecznik prasowy stajni z Enstone potwierdził, że zajście to miało miejsce.

"W niedzielę po zawodach F1 w Chinach doszło do zdarzenia z udziałem Erica Luxa. Jednakże Lotus Renault GP nie udzieli żadnych komentarzy, ponieważ to prywatna sprawa pomiędzy Ericiem Luxem, a inną osobą" - czytamy w serwisie "Serwis 422race.com"

Reklama

FIA poinformowała, że nie bada zajścia, a rzecznik prasowy ekipy Force India, której barwy reprezentuje niemiecki kierowca F1 dodał.

"To prywatna sprawa pomiędzy zaangażowanymi stronami i nie mamy na ten temat żadnych wieści, więc nie chcemy udzielać jakichkolwiek komentarzy" - napisano w oficjalnym oświadczeniu Force India.

Według relacji bawiącym się tego wieczora w klubie M1NT w całym zamieszaniu brał również udział Lewis Hamilton z teamu McLaren. Niezwiązane z F1 osoby zrelacjonowały, że widzieli krwawiącego Luxa wybiegającego z pokoju dla VIP-ów. Chwilę później Lewis Hamilton w obstawie swoich ochroniarzy opuścił to samo pomieszczenie.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy