Adrian Newey śmiałby się pod nosem z nowego McLarena

Nowy bolid McLarena MP4 - 27 nie rzucił na kolana świata Formuły 1. Znawcy tematu twierdzą, że nie będzie miał szans w rywalizacji z Red Bull Racing.

Znany brytyjski dziennikarz Mark Hughes, który od wielu lat specjalizuje się w tematyce Formuły 1, nie krył swojego rozczarowania nowym bolidem teamu McLaren. Samochód, zaprezentowany w pierwszym dniu lutego, według jego oceny, nie rożni się niczym od modelu z roku ubiegłego. A jedyne nowości jakie zaprezentował team z Woking w swoim bolidzie, wynikają z wymogów regulaminowych narzuconych przez Międzynarodową Komisję Sportów Motorowych (FIA).

"Z tego co pokazano można wywnioskować, że McLaren cały czas podąża w jednym kierunku". - powiedział Hughes. "Bolid na sezon 2012 nie różni się zbytnio od zeszłorocznego modelu. Ma podobne gabaryty, rozstaw osi i ogólnie wygląda znajomo. To po prostu MP4-26 zmodyfikowany na potrzeby nowych przepisów" - wyznał dziennikarz tuż po prezentacji auta.

Reklama

Hughes wyraźnie kpił sobie z myśli technicznej konstruktorów McLarena, dając wyraźnie do zrozumienia, że zostają oni w tyle za konkurencyjnym Red Bull Racing. Brytyjczyk twierdzi, że inżynierowie z Woking boją się podjąć ryzyka, przez co nie rozumieją współczesnych metod tworzenia bolidów zdolnych do wygrywania z pomysłami genialnego Adriana Neweya - pracującego dla mistrzów świata z Red Bull Racing.

"Nadal wolą stosować pomysły, które już doskonale znają. Są niechętni w stosunku do odważnych koncepcji. Zrozumieć coś nowego można tylko wtedy, gdy zaangażujesz się w to na sto procent, a taka strategia jest ryzykowna. "Sądzę, że Adrian Newey przeglądając zdjęcia MP4-27 śmiał się pod nosem. Tajemnica sukcesu jego bolidów nie została wyjaśniona" - ironizował Mark Hughes.

Innego zdania jest kierowca stajni McLaren Jenson Button. Mistrz świata z 2009 roku oprócz tego, że widzi piękno swojego nowego bolidu, dostrzega też zmiany, których nie chcą zobaczyć inni.

"To może wygląda jak bezpośrednia ewolucja zeszłorocznego samochodu, ale przez zimę przeanalizowaliśmy wszystkie strefy auta odpowiedzialne za osiągi i cały ten bolid korzysta z wielu świeżych przemyśleń i nowych pomysłów w każdym obszarze. To piękny samochód. Wiele z pozostałych, które zobaczycie, takie nie będą" - stwierdził Button.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy