Volvo inwestuje w rozszerzoną rzeczywistość

Kilka lat temu Volvo ogłosiło ambitny plan o nazwie "Vision 2020". Chodziło o to, by do 2020 roku wyeliminować wszelkie wypadki śmiertelne z udziałem szwedzkich pojazdów.

Niewiele wskazuje na to, by utopijny plan udało się zrealizować. Nie oznacza to jednak, że Szwedzi pogodzą się z porażką.

Firma poinformowała, że w testowaniu najnowszych rozwiązań z zakresu bezpieczeństwa pojazdów wspomagać ją będzie wirtualna rzeczywistość. Volvo Cars nawiązało właśnie współpracę z firmą Varjo - fińskim producentem okularów 3d. Rozszerzona rzeczywistość pozwoli w przyspieszonym tempie sprawdzać w warunkach drogowych nowe pomysły dotyczące poprawy bezpieczeństwa.

Szwedzi poinformowali, że zainwestują w rozwój fińskiego producenta. Dzięki zestawowi przygotowanemu przez Varjo symulować można różnego rodzaju sytuacje drogowe. Co ważne, zestaw wirtualnych okularów Varjo XR-1 (wyposażony m.in. w kamery umożliwiające dokładne śledzenie wzroku) może być skomunikowany z autem w taki sposób, by generowane wirtualne przeszkody były "widzialne" również dla rozbudowanej elektroniki pojazdu.

Reklama

W ten sposób sprawdzić można reakcje systemów bezpieczeństwa nie tylko na samą przeszkodę, ale też zachowanie kierowców. To z kolei pomaga opracować schematy zachowań, z którymi zmierzyć się muszą systemy wspomagania prowadzenia.

W opinii Volvo współpraca z Varjo pozwala testować pomysły i projekty, które nie wyszły jeszcze poza deski kreślarskie.



INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama