Volvo inwestuje. Chce stworzyć nową markę!

Chociaż po przejęciu marki przez koncern Geely Volvo stało się przez chwilę obiektem drwin i żartów, Szwedzi nie mają powodów, by żałować swojego związku z Chińczykami.

Opracowany od podstaw model S60 cieszy się coraz większym powodzeniem, na salonie motoryzacyjnym w Genewie firma zaprezentuje też kolejne wcielenie V40.

Na tym jednak nie koniec. Szwedzi przygotowują się właśnie do otwarcia pierwszej fabryki Volvo w Chinach. To cześć planu, który pozwolić ma szwedzkiemu producentowi wzmocnić swoją pozycję na największym i najszybciej rozwijającym się rynku motoryzacyjnym świata.

Plany są ambitne. W najbliższych dziesięciu latach Volvo zamierza podwoić globalną sprzedaż swoich pojazdów i osiągnąć poziom 800 tys. egzemplarzy rocznie. By tak się stało firma musi wykorzystać rosnący popyt na rynku chińskim.

Reklama

Dyrektor zarządzający Volvo - Stefan Jacoby - zdradził, że firma zamierza przeznaczyć w najbliższych pięciu latach na swój rozwój przeszło 11 mld dolarów. Inwestycje dotyczyć mają kilku rynków, ale priorytetowo traktowane są właśnie Chiny.

Wiele wskazuje na to, że nowa fabryka Volvo powstanie w chińskim mieście Chengdu. Szczegółowe informacje na temat inwestycji poznamy w najbliższych dwóch miesiącach, obecnie przedstawiciele Volvo są na etapie załatwiania spraw formalnych.

Zgodnie z obowiązującym w Chinach prawem, by sprzedawać swoje auta na tamtejszym rynku, zagraniczny producent musi posiadać w Państwie Środka lokalnego partnera. Volvo nie może liczyć w tej kwestii na żadną taryfę ulgową, mimo że marka należy do chińskiego koncernu Geely.

Oprócz planowanego zakładu produkcyjnego w Chengdu szefostwo Volvo rozważa też możliwość wybudowania dodatkowej fabryki i zakładu zajmującego się budową jednostek napędowych. W wyniku uruchomienia fabryki z lokalnym partnerem (spółka join venture) najprawdopodobniej powstanie osobna submarka oferowana wyłącznie na rynku chińskim.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Geely
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama