Xpeng już w Polsce. W salonach trzy modele - G6, G9 i P7
Nie ma miesiąca, by na polskim rynku nie debiutowała nowa, chińska marka. W kwietniu pojawiła się kolejna. Xpeng to producent samochodów o napędzie wyłącznie elektrycznym, który na start wprowadza trzy modele - G6, G9 i P7.

Własna płyta podłogowa zwana SEPA 2.0, rozwijane przez markę systemy bezpieczeństwa zebrane pod wspólną nazwą Xpilot, wyposażenie obejmujące między innymi seryjny panoramiczny dach czy możliwość szybkiego ładowania, dzięki architekturze 400 lub 800V - Xpeng nie traci czasu na półśrodki i właśnie zaawansowanymi technologiami czy tym, co oferuje w standardzie, zamierza przekonać klientów do tego, żeby zamiast salonu Tesli wybrali salon Xpenga.
Tesla pojawia się zresztą nie tylko w kontekście rywalizacji rynkowej - swego czasu do marki Xpeng przeszedł jeden z pracowników amerykańskiego producenta, wcześniej wynosząc z firmy coś więcej niż doświadczenie. Podobno na tej podstawie Xpeng rozwinął swój system półautonomicznej jazdy.
Xpeng w Polsce - pierwszy salon w Warszawie
Pierwszy salon marki Xpeng otwarto w Warszawie, a wyłącznym dystrybutorem tych pojazdów w kraju jest Inchcape. Kolejne mają pojawić się niebawem, przedstawiciele marki obiecują, że będą współpracować z innymi partnerami, ale przede wszystkim otwierać nowe salony. W razie problemów usługi pomocy dla kierowców mają działać w całej Europie, auto objęte jest 7-letnią gwarancją, choć z limitem do 160 tys. km. Aktualizacje systemu, zgodnie ze standardem, będą przeprowadzane zdalnie.

Xpeng - co to za marka?
Młodziutka - powstała zaledwie 11 lat temu. Notowana jest już jednak na giełdzie, ma kilka centrów rozwojowych i produkuje nie tylko samochody, których sprzedała łącznie ponad pół miliona, ale także drony pasażerskie. Na premierze samochodów zaprezentowała nawet takie cudo w postaci modelu X2, na którego zebrała już ponad 3 tys. zamówień. Według przedstawicieli marki masowa produkcja ma ruszyć w przyszłym roku.
Auta elektryczne, latające drony pasażerskie, własne systemy bezpieczeństwa i architektura, minimalizm w kabinie (do niego dojdziemy) - trudno więc nie dostrzec analogii do Tesli, z którą Xpeng będzie bezpośrednio rywalizował.

Xpeng G6 - rywal Tesli Model Y i Skody Enyaq
Obaj konkurenci przeszli właśnie face liftingi, ale Xpeng G6 też ma sporo do zaoferowania. To duży SUV, którego długość nadwozia przekracza 4,75 m, ma też bagażnik o pojemności 571 l. Tak jak w innych modelach marki klamki schowane są w nadwoziu, a w kabinie panuje “ekranoza” - liczbę przycisków ograniczono do minimum. W aucie nie ma nawet klamek wewnętrznych (trzeba wcisnąć przycisk), za to ogólne poczucie jakości, przynajmniej podczas krótkiego kontaktu z autem, jest co najmniej dobre.
Xpeng G6 jako jedyny występuje z dwoma rodzajami akumulatorów do wyboru. Odmiana Standard Range RWD ma baterie o pojemności 66 kWh (brutto, ale zastosowano akumulatory typu LFP, więc wartość netto jest tylko o niecały 1 kWh niższa). Silnik o mocy 258 KM napędza tylne koła, przyspieszenie do setki zajmuje 6,6 s. Zasięg auta według cyklu WLTP to 435 km. Wariant ten można ładować z mocą do 215 kW.
Oczko wyżej stoi odmiana Long Range z akumulatorami NMC (84 kWh netto), mocą 286 KM i zasięgiem 570 km. Od 0 do 100 km/h przyspiesza w 6,2 s. Dzięki wyższej mocy ładowania (do 280 kW) "soki" można uzupełnić w tym samym czasie, co w przypadku odmiany podstawowej, czyli w 20 minut (10-80 proc.)
Topowa odmiana (AWD Performance) ma tę samą baterię, ale już dwa silniki, łączną moc 476 KM, zasięg 550 km i osiąga 100 km/h w 4 sekundy po starcie. Każdy wariant rozpędzi się maksymalnie do 200 km/h.

Ile kosztuje Xpeng G6?
Wyposażenie modelu G6 jest w zasadzie kompletne i obejmuje między innymi funkcję V2L (auto jak powerbank), pompę ciepła, 18-głośnikowy zestaw audio czy wentylowane przednie fotele - na liście nie ma tylko wyświetlacza head-up.
Cennik startuje od 203 900 zł, środkowy wariant kosztuje o 20 tys. zł więcej, a topowy 247 900 zł. Dwa pierwsze obejmuje więc program NaszEauto, w którym można uzyskać maksymalnie 40 tys. dopłaty. Na liście wyposażenia dodatkowego widnieją dwie pozycje, za które trzeba dopłacić - to elektrycznie wysuwany hak holowniczy (4,3 tys. zł) i lakier metalizowany (5,8 tys. zł).

Xpeng P7 to rywal Audi A6 e-trona czy Tesl Model S
Pierwszy konkurent jest nowy, drugiemu przydałaby się emerytura i następca. Xpeng G7 ma nadwozie typu sedan, prawie 3-metrowy rozstaw osi, przestronną kabinę i w wersji RWD Long Range kosztuje 216 900 zł. Odmianę AWD Performance wyceniono zaś na 241 900 zł. Zastosowano tu jeden rodzaj akumulatorów zdolnych zgromadzić 82,7 kWh energii (netto), co zapewnia zasięg, odpowiednio, do 576 lub 505 km. Moc ładowania jest mniejsza niż w modelu G6 i wynosi maksymalnie 175 kW, a to oznacza doładowanie “baterii” od 10 do 80 proc. Zajmie około pół godziny.
Podstawowy wariant ma 276 KM (0-100 km/h w 6,7 s), mocniejszy 473 KM i przyspiesza do setki w 4,1 s.
Xpeng P7 ma nieco bardziej rozbudowany cennik. Można w nim bowiem znaleźć pakiet Premium Comfort&Audio (14 900 zł) zawierający bardziej rozbudowany system audio, skórzaną tapicerkę Nappa czy funkcję dociągania drzwi przy zamknięciu.

Xpeng G9, czyli flagowy SUV
To aktualnie najbardziej zaawansowany model marki Xpeng. Jest duży (prawie 4,9 m długości), występuje w trzech wersjach (Standard Range, Long Range, AWD Performance) i kosztuje od 252 900 zł.
Podstawowa odmiana ma zestaw akumulatorów LFP (78,2 kWh brutto) i zasięg do 460 km. Moc 313 KM wystarcza, by przyspieszyć do 100 km/h w 6,1 s. Środkowa odmiana ma takie same osiągi, ale większe baterie (98 kWh brutto) i zasięg do 570 km. Najszybszy jest oczywiście wariant Performance z dwoma silnikami (551 KM) i czasem na setkę 3,9 s.

Moc ładowania wynosi do 260 kW (Standard Range) lub do 300 kW (pozostałe). W każdym przypadku oznacza to czas ładowania 10-80 proc. w 20 minut.
Podobnie jak w przypadku modeli G6 i P7 wyposażenie jest praktycznie kompletne, dopłacamy za pakiet zawierający między innymi funkcję masażu na czterech siedzeniach, lepsze audio czy głośnik w fotelu kierowcy. Cena topowego wariantu jako jedynego przekracza 300 tys. zł (312 900 zł), Long Range kosztuje 269 900 zł.
Przed pierwszymi jazdami trudno wyrokować, czy Xpeng faktycznie wykroi sobie kawałek rynkowego, elektrycznego tortu, szczególnie w obliczu słabszej formy Tesli. Auta na papierze, a także na żywo wyglądają na takie, które mogą to zrobić - są nowoczesne, przyjemnie wykonane i konkurencyjnie wycenione.