Setki samochodów utknęło na granicy

Na przejściu granicznym w Korczowej (woj. podkarpackie) doraźnie wprowadzono możliwość przekraczania granicy pieszo; stoi tam ponad 400 ciężarówek i ponad 300 samochodów osobowych - informuje Straż Graniczna w związku z blokadą po ukraińskiej stronie.

Z powodu blokady dróg dojazdowych do przejść granicznych po ukraińskiej stronie od niedzieli trwają utrudnienia w ruchu granicznym na Podkarpaciu i Lubelszczyźnie. Bez zakłóceń odbywają się odprawy w ruchu kolejowym i pieszym.

Jak poinformowała PAP rzeczniczka Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej mjr Elżbieta Pikor, na Podkarpaciu nadal zablokowane są dwa przejścia: Korczowa i Medyka. Sporadycznie protestujący po stronie ukraińskiej przepuszczają pojedyncze pojazdy.

W Korczowej polskie i ukraińskie służby graniczne doraźnie umożliwiły przekraczanie granicy pieszo, mimo że - jak zauważyła Pikor - wcześniej nie było tam takiej możliwości. Jak wyjaśniła, rozwiązanie to uzgodniono w kryzysowej sytuacji na podstawie porozumień między polskimi a ukraińskimi służbami.

Reklama

Pikor przekazała, że na granicy w Korczowej stoi ponad 400 samochodów ciężarowych i ponad 300 samochodów osobowych, a także busy i autobusy.

Na Lubelszczyźnie utrudnienia w ruchu granicznym występują w Hrebennem, gdzie wstrzymano odprawę graniczną, oraz w Dorohusku, gdzie odprawę wstrzymano dla ciężarówek.

Jak powiedział PAP rzecznik Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej Dariusz Sienicki, podróżujący samochodami osobowymi mogą się kierować w inne miejsca, ale ciężarówki mają dokumenty przygotowane pod konkretne przejścia graniczne.

W Hrebennem czas oczekiwania ciężarówek na wjazd do Polski to około 20 godzin, a na na wyjazd - 15 godzin. W Dorohusku ciężarówki czekają ma wjazd do Polski około 4 godzin.

Jak zauważył Sienicki, blokowanie przejść granicznych jest dość popularną formą protestu na Ukrainie. W zeszłym tygodniu w ten sposób protestowali górnicy.

Służby zastrzegają, że nie mają informacji, kiedy protest może się zakończyć.

Ruch graniczny normalnie odbywa się w Zosinie i Dołhobyczowie (woj. lubelskie) oraz w Budomierzu i Krościenku (woj. podkarpackie).

Blokady po stronie ukraińskiej są wynikiem protestów w związku ze zmianą przepisów celno-skarbowych na Ukrainie.


PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy