Policjanci w szoku. Nie mogli uwierzyć w to, co zobaczyli

Wielu kierowców marzy o własnym domu na kółkach, część widziała też mobilne warsztaty czy stacje diagnostyczne.

Często, zwłaszcza z ust przedstawicieli handlowych, słyszy się również o tym, że samochód pełni dla nich rolę mobilnego biura. Niestety, część z nich wcale nie przesadza...

Policjanci z niemieckiego miasteczka Saarland zatrzymali ostatnio do kontroli drogowej kierowcę pewnego Forda Modeno kombi, który przekroczył dozwoloną prędkość. Auto poruszało się z prędkością 130 km/h w miejscu, gdzie obowiązywało ograniczenie do 100 km/h.

To, co funkcjonariusze zobaczyli we wnętrzu niepozornego kombi wprawiło ich w konsternację. Na siedzeniu pasażera - przy wykorzystaniu drewnianego stelaża - kierowca stworzył prawdziwe mobilne biuro. Oprócz zamontowanego na specjalnym uchwycie laptopa, w aucie była również przetwornica, pełnowymiarowa drukarka, stacja dokująca dla komputera czy router wi-fi z pokaźnych rozmiarów anteną WLAN. Jak przystało na handlowca, kierowca miał też na przedniej szybie zamontowaną nawigację GPS i uchwyt na telefon komórkowy.

Reklama

Zapracowany kierowca ukarany został mandatem w wysokości 120 euro. Kara byłaby o wiele surowsza, gdyby udowodniono mu korzystanie z zabudowanych w pojeździe urządzeń w czasie prowadzenia.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy