Podczas pościgu wjechał w radiowóz. Był pijany

Za czynną napaść na policjantów odpowie 45-latek, który podczas próby zatrzymania go z impetem wjechał w radiowóz. Policjant użył broni, oddając strzał ostrzegawczy. 45-latka zatrzymano pod Lublinem, po pościgu; był pijany - poinformowała w niedzielę policja.

Policja otrzymała w sobotę informację o kierowcy volkswagena golfa, który w Lublinie prowadzi samochód i prawdopodobnie jest pijany. Poinformował o tym inny kierowca, który zauważył, jak tamten podczas jazdy wjeżdżał autem na krawężnik. "Świadek zdarzenia postanowił jechać za nim i informować policjantów o kierunku jazdy" - poinformował rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie komisarz Andrzej Fijołek.

Na skrzyżowaniu al. Sikorskiego z al. Solidarności w śródmieściu Lublina kierujący golfem doprowadził do kolizji z toyotą. "Nawet się nie zatrzymał" - dodał Fijołek.

Reklama

Następnie przejechał przez miasto i skierował się stronę podlubelskiej Elizówki. Tam najbliższy patrol policji chciał go zatrzymać. Kierowca golfa zatrzymał samochód, ale kiedy policjanci wychodzili z radiowozu i chcieli do niego podejść, nagle ruszył i przodem pojazdu z impetem wjechał w bok radiowozu. "Jeden z funkcjonariuszy doznał obrażeń od otwartych drzwi radiowozu, drugi z policjantów wypadł z auta" - podał rzecznik.

Kierowca golfa odjechał. Obaj funkcjonariusze, pomimo obrażeń, wsiedli do radiowozu i kontynuowali za nim pościg. W miejscowości Rudnik kierowca porzucił pojazd i próbował uciekać pieszo przez pole. "W pewnej chwili mężczyzna skierował się w kierunku funkcjonariuszy. Był agresywny i nie wykonywał poleceń. Wtedy jeden z policjantów wykorzystał broń palną i oddał jeden strzał ostrzegawczy. Dopiero to ostudziło zapędy agresywnego 45-latka, który położył się na ziemi" - relacjonuje Fijołek.

Zatrzymany mężczyzna to 45-letni mieszkaniec powiatu lubelskiego, który - jak się okazało - był poszukiwany listem gończym do odbycia kary pozbawienia wolności 1,5 roku za przestępstwo bójki i pobicia. Policjanci ustalili również, że orzeczono wobec niego zakaz prowadzenia pojazdów.

"W chwili zatrzymania miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie" - zaznaczył rzecznik. Według ustaleń policji tego dnia spowodował trzy kolizje drogowe.

Mężczyzna będzie teraz odpowiadał za jazdę po pijanemu, złamanie zakazu prowadzenia pojazdów oraz za czynną napaść na policjantów, za co grozi do 10 lat pozbawienia wolności.

***

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy