Lexus z internetem satelitarnym?

Jak podaje Forbes, Toyota – macierzysty koncern Lexusa – prowadzi prace nad wyposażeniem samochodów w szerokopasmowy dostęp do internetu wykorzystujący łącza satelitarne.

Lexus LF-LC
Lexus LF-LCInformacja prasowa (moto)

Cytowany przez Forbesa analityk Roger Lanctot mówi, że Toyota współpracuje z powiązaną z jednym z przedsięwzięć Billa Gatesa firmą Kymeta z Redmond nad samochodowymi antenami do szerokopasmowej łączności satelitarnej.

Obecnie dostęp do internetu w samochodach realizowany jest za pośrednictwem naziemnej sieci telefonii komórkowej z użyciem smartfonów pełniących rolę punktów dostępowych lub przez pokładowe systemy z własną kartą SIM. Istotną wadą tego rozwiązania są jednak problemy z dostępnością sygnału komórkowego np. poza obszarami miejskimi. W przeciwieństwie do naziemnych łączy komórkowych, sygnał satelitarny jest dostępny praktycznie na obszarze całego globu.

Oczywiście zainstalowanie na dachu samochodu konwencjonalnej, parabolicznej anteny satelitarnej w postaci wklęsłego talerza nie wchodzi w rachubę, dlatego anteny, które dla Toyoty opracowuje Kymeta, mają być małe i płaskie. Będzie to możliwe dzięki wykorzystaniu tzw. syntetycznej apertury - kształtowania wiązki odbieranych i nadawanych fal radiowych za pomocą mozaiki wielu elementów sterowanych przez wyrafinowane oprogramowanie. W ten sposób antena umieszczona nieruchomo na dachu poruszającego się auta będzie zawsze wirtualnie "skierowana" w stronę znajdującego się na orbicie satelity.

Choć usługi satelitarnej transmisji danych są coraz tańsze, ich koszt wciąż jest znacznie większy, niż w przypadku transmisji komórkowej. Dlatego nowe systemy łączności pojawią się zapewne najpierw w luksusowych samochodach marki Lexus. Według Forbesa, prawdopodobnym kandydatem do otrzymania systemu satelitarnej transmisji danych może być nowe coupe Lexus LF-LC, którego premiera spodziewana jest podczas przyszłorocznego North American International Auto Show w Detroit.

Lexus LF-LCInformacja prasowa (moto)
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas