200 osób straciło prawo jazdy. Wyrok w głośnej sprawie
Właściciel jednej ze szkół nauki jazdy został skazany za poświadczenie nieprawdy w dokumentacji. W efekcie blisko 200 byłym kursantom groziło unieważnienie egzaminów na prawo jazdy oraz uchylenie decyzji o wydaniu dokumentów uprawniających do kierowania pojazdami. W sprawie interweniował Rzecznik Praw Obywatelskich. Jaką decyzję podjął Naczelny Sąd Administracyjny?
Spis treści:
Właściciel szkoły jazdy fałszował dokumenty. Kierowcy stracili prawa jazdy
Przypomnijmy, cała sprawa zaczęła się w 2018 roku. Wówczas właściciel jednej ze szkół nauki jazdy został skazany za poświadczenie nieprawdy w dokumentacji dotyczącej prowadzonej działalności. Chodzi konkretnie o fakt odbycia przez kandydatów szkolenia "w wymaganym prawem zakresie". Samo fałszerstwo dotyczyć miało blisko 200 kursantów. Za sprawą wyroku Sądu Rejonowego z sierpnia 2018 roku wydano decyzję o uchyleniu prawa jazdy kierowcom, którzy dawno już zaliczyli egzaminy i odebrali dokumenty.
Kierowcy odwołali się od niej do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Decyzja została jednak utrzymana w mocy. W sprawie postanowił interweniować Rzecznik Praw Obywatelskich. W 2023 roku zgłosił on udział w 24 postępowaniach Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego ze skarg takich osób na orzeczenie SKO. Zdaniem rzecznika decyzje uchylające prawa jazdy naruszały procedurę ich wydawania. Po niekorzystnych orzeczeniach sądu RPO przystąpił do kolejnych postępowań - łącznie zgłosił udział w 47 sprawach. Niekorzystne wyroki rzecznik zaskarżył natomiast do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Interwencja RPO. Zaskarżył wyroki
Pierwsze trzy sprawy zostały rozstrzygnięte na początku marca tego roku. Sąd nie zgodził się z argumentacją RPO i oddalił skargi kasacyjne. Rzecznik argumentował, że w jego ocenie w postępowaniu nie znajduje zastosowania art. 64 § 2 k.p.a. Zgodnie z nim:
Jeżeli podanie nie spełnia innych wymagań ustalonych w przepisach prawa, należy wezwać wnoszącego do usunięcia braków w wyznaczonym terminie, nie krótszym niż siedem dni, z pouczeniem, że nieusunięcie tych braków spowoduje pozostawienie podania bez rozpoznania.
Według rzecznika przepis ten "jest ukierunkowany na wszczęcie zwykłego postępowania administracyjnego, gdy obok żądania skierowanego do organu administracji publicznej strona obowiązana jest na mocy przepisów prawa powszechnie obowiązującego do dołączenia do danego podania (żądania, wniosku) dodatkowych elementów wynikających z nich wymogów". Jeśli dana osoba uzupełni braki we wskazanym terminie, przyjmuje się, że wniosek został złożony prawidłowo. Jeżeli jednak nie wprowadzi brakujących informacji, wniosek pozostaje bez rozpoznania. "W postępowaniu wznowieniowym brak jest możliwości jego zakończenia w tej formie" – argumentował rzecznik.
Mając na uwadze uzasadnienia poprzednich wyroków NSA, RPO postanowił w pozostałych sprawach przedstawić dodatkowe argumenty. Jak wskazał rzecznik, to, czy dana osoba zdobyła prawo jazdy "słusznie czy niesłusznie" nie ma znaczenia pod kątem "ochrony jej zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa". Zaznaczył on również, że za całą sytuację odpowiada osoba prowadząca szkołę nauki jazdy, której działalność powinny monitorować organy administracji państwowej. W związku z tym przenoszenie odpowiedzialności na kursantów kłóci się ze wspomnianą wyżej zasadą.
Kierowcy stracili prawa jazdy. Jaka decyzja NSA?
Naczelny Sąd Administracyjny nie dał się jednak przekonać do tych argumentów i oddalił kolejne skargi kasacyjne. W sumie takie wyroki zapadły w przypadku 32 skarg. Jak zaznaczył RPO, decyzje Naczelnego Sądu Administracyjnego są ostateczne i nie podlegają zaskarżeniu. Dla kierowców, w przypadku których zdecydowano się na uchylenie decyzji o wydaniu prawa jazdy i odmowę wydania prawa jazdy, oznacza to ostatecznie utratę uprawnień do kierowania.