Wpadka meksykańskiego dilera Volkswagena. Chodzi o zdjęcie Hitlera

​Sprzedawca samochodów Volkswagena w stołecznym Meksyku przeprosił za pokazanie w swym biurze zdjęcia samochodu z czasów nazistowskich Niemiec po tym, jak wiadomość o tym obiegła media społecznościowe. Przeprosiny jednak nie wystarczyły i Volkswagen Mexico zerwał współpracę z dealerem.

Na zdjęciu widnieje Adolf Hitler inaugurujący w 1938 r. nowego Volkswagena "garbusa", na tle swastyk - podał anglojęzyczny portal Mexico News Daily.

"To zdjęcie, które do wczoraj było pokazywane w biurze salonu sprzedaży, jest częścią zbioru dziewięciu fotografii ilustrujących różne etapy, przez które przeszedł sedan Volkswagen Type 1, niezwykłe osiągnięcie inżynieryjne w tamtym czasie i jeden z najlepiej sprzedających się samochodów na świecie" - wyjaśnił w poniedziałek w oświadczeniu dealer Volkswagena w jednej z dzielnic Meksyku, Coyoacan.

Sprzedawca dodał, że pozostałe zdjęcia w biurze pokazują inne etapy produkcji jednego z najbardziej lubianych samochodów w Meksyku i na świecie, niezależnie od jego pochodzenia.

"Ta fotografia nie ma na celu usprawiedliwienia jednego z najbardziej okrutnych i nieludzkich okresów najnowszej historii" - zaznaczył przedstawiciel. I nazwał ideologię nazistowską "niezwykle szkodliwą dla Europy i całego świata, co z pewnością nie oznacza, że którykolwiek z pracowników firmy (ją wyznaje)".

Reklama


Ale Volkswagen Mexico zdecydował o zakończeniu współpracy handlowej i biznesowej z dealerem z Coyoacan. "Filozofia Volkswagena opiera się na fundamentalnych wartościach, takich jak równość, szacunek, integracja (...), a to prowadzi nas do odpowiednich działań - oświadczył Edgar Estrada z Volkswagen Mexico. - To właśnie pozwala nam dalej budować naszą markę Volkswagena w tym kraju, patrząc nie tylko na teraźniejszość, ale także z wielkim szacunkiem patrząc w przyszłość, w stronę społeczeństwa, naszych klientów, naszych sprzedawców i całej naszej rodziny".

Wpis na Twitterze, potępiający zdjęcie i towarzyszącą mu fotografię, która wywołała kontrowersje, opublikowano w niedzielę.

W sprawę zaangażowała się ambasada Niemiec w Meksyku i "potępiła tę lekceważącą propagandę w jak najostrzejszych słowach", przekazując, że jest w kontakcie ze sprzedawcą.

W podobnym tonie zareagowało Centrum Szymona Wiesenthala, międzynarodowa żydowska organizacja praw człowieka z siedzibą w Los Angeles. "W imieniu naszych ponad 400 tys. członków na całym świecie żądamy, aby jako niemiecka firma przestrzegali państwo prawa zabraniającego umieszczania symboli nazistowskich" - czytamy w liście skierowanym do prezesa zarządu Volkswagena Mexico, Steffena Reiche, i nowo mianowanego dyrektora generalnego Volkswagen Group w Wolfsburgu w Niemczech, Ralfa Brandstettera.

Salon w Coyoacan powstał w 1968 roku, rok po tym, jak pierwsza meksykańska fabryka Volkswagena rozpoczęła działalność w mieście Puebla - podał Mexico News Daily.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy