Większość ludzi nie lubi "francuzów"
Marcin Sosnowski, aktor i reżyser teatru Ateneum w Warszawie, gdzie obecnie na afiszu są jego dwie sztuki w jego reżyserii - "Małe zbrodnie małżeńskie" i "Chwile słabości" z udziałem Magdy Zawadzkiej i Leonarda Pietraszaka, jeździ citroënem xantią z 2000 roku.
Aktor Marcin Sosnowski obecnie już nieco mniej lubi zasiadać za kierownicą, niż w młodości, kiedy to nawet po papierosy do kiosku jeździł autem. Ponieważ mieszka w Śródmieściu i do metra ma dwa kroki, to jeśli nie musi jechać autem, wybiera ten środek lokomocji.
Obecnie od trzech lat jeździ citroënem xantią z 2000 roku. Zdaniem pana Marcina, większość ludzi nie lubi tzw. francuzów, bo uważają, iż jest to zbyt delikatny pojazd jak na nasze drogi, jednak bardzo się mylą.
- Jest to wyjątkowo wygodny samochód, przyjazny kierowcy, wszystko jest w zasięgu ręki, a na drobiazgi wymyślono mnóstwo rozmaitych schowków. Przede wszystkim jest to pojazd komfortowy, dzięki hydrauliczno-pneumatycznemu zawieszeniu. Ze względu na mój wzrost najważniejsze jest to, iż jest to bardzo duży samochód, w którym się spokojnie mieszczę i mam jeszcze sporo miejsca. A ponieważ jest duży, to jest bezpieczny. I najważniejsza rzecz, że jest to kombi. Gdy trzeba przenocować pod gwiazdami, można się w nim swobodnie przespać - podkreśla aktor.
Wybór tej marki i modelu był oczywiście całkowitym przypadkiem. - Od dłuższego czasu moje kolejne auta miały automatyczną skrzynię biegów, więc kiedy zobaczyłem, że stoi taki długi, czarny i do tego automat, to po przejechaniu się nim stwierdziłem, że to jest to. Jeździłem wieloma markami, m.in. oplem, chryslerem, mitsubishi, renault, peugeotem i paroma innymi. Muszę jednak stwierdzić, że ta moja xantia jest najlepsza. My się po prostu lubimy. Samochody są jak żywe. Albo się człowiek z nimi zaprzyjaźni, albo nie, a one wtedy oddają te sympatię i albo się psują, albo też nie. Z tym właśnie jestem zaprzyjaźniony i od kiedy nim jeżdżę, spisuje się doskonale. Jeździ bez żadnej awarii - dodaje pan Marcin.
Nad zmianą auta jeszcze się nie zastanawiał. Ale ma oczywiście swoje preferencje. - Wszystko ma związek z moim wzrostem i stanem mojego kręgosłupa, niestety. Wolałbym mieć teraz auto, do którego będę wsiadał wyżej, a nie niżej. Może jakiś krótki SUV, jednak nie jestem do końca przekonany, ale może coś mi wpadnie w oko. Generalnie lubię francuskie samochody, jedynie nie przepadam za picasso czy espace, gdyż aż tak duży pojazd nie jest mi potrzebny - konstatuje pan Marcin.
Jeśli chodzi o ocenę innych kierowców na drodze, to według aktora, jest ona zła. - Najbardziej denerwują mnie cwaniaczki na drodze, którzy, kiedy skręcamy w lewo, to wpychają się z prawego pasa przed wszystkimi, lub na trasie potrafią pojechać pod prąd, aby ominąć stojących w korku. Uważają, że są bezkarni. Niestety, w większości przypadków są bezkarni, ponieważ nie ma solidarności wśród kierowców na drodze i nie są w stanie zablokować takiego chojraka, szczególnie podczas wakacyjnych powrotów - wzdycha pan Marcin.
Jeśli chodzi o kobiety za kierownicą, to nie widzi różnicy z mężczyznami. - Bardziej niż pań za kółkiem boje się osób prowadzących w kapeluszu, i to bez względu na płeć. Widząc taką osobę to natychmiast zdwajam czujność. Znam kobiety, które prowadzą fantastycznie, i znam facetów, którzy jeżdżą koszmarnie. Paru moich kolegów jeździ bardzo nierówno i po prostu boję się z nimi jeździć jako pasażer. Płeć za kołkiem nie ma znaczenia. Jest to po prostu kwestia charakteru - śmieje się aktor.
Tekst i zdjęcia: Joanna Janik
Citroën Xantia 2.0i (2000 r.)
Pojemność skokowa [ccm]: 1998
Moc maks. [kW (KM)] przy [obr./min]: 97 (132) przy 5500
Maks. moment obrotowy [Nm] przy [obr./min]: 180 przy 4200
Skrzynia biegów: czterobiegowa, automatyczna
Masa własna [kg]: 1320
Dł. x szer. x wys. [mm]: 4660 x 1755 x 1416
Pojemność bagażnika [l]: 512
Prędkość maks. [km/h]: 203
0-100 km/h [s]: 11,0
Średnie zużycie paliwa [l/100 km]: 9,2
Zużycie paliwa: cykl miejski/pozam. [l/100 km]: 13,9/7,0