Przerwa z powodu dziur!
Podobno, żeby w Polsce było "normalniej", pokolenia skażone PRL-owskim kombinowaniem muszą odejść i ustąpić miejsca młodym, którzy wychowywali się już w poczuciu "dobrobytu i luksusu".
Pytanie tylko, czy mowy narybek faktycznie będzie w stanie skutecznie przeciwstawić się naszej paranoi, skoro i on tkwi w niej po uszy. No bo jak tu przekonać młodzież, że porządna, równa droga to gwarancja bezpieczeństwa podróży, skoro dzięki opieszałością drogowców i urzędników młodzi ludzie zwolnieni zostali z obowiązku chodzenia do szkoły?
Niestety, to nie żaden dowcip. W gminie Mircze na Lubelszczyźnie dzieci i młodzież uczęszczająca do szkoły podstawowej i gimnazjum od poniedziałku są na przymusowych feriach. Powodem tych ostatnich nie jest wcale żadna epidemia, ani siarczysta zima. Drogi w gminie są po prostu tak dziurawe, że nie mogą jeździć po nich gimbusy! Na drodze do szkoły z powodu fatalnego stanu nawierzchni zarządca postawił znaki ograniczające tonaż, podmokła ziemia uniemożliwia dokonanie remontu. Naprawa ma zostać wykonana po świętach, o ile podbudowa drogi wystarczająco przeschnie. Do tego czasu uczniowie podstawówki i gimnazjum zostaną w domach. Na szczęście, powstałe zaległości będą musieli odrobić w kwietniowe weekendy, co miejmy nadzieję, zakończy ich krótkotrwałą miłość do drogowców.