Nigdy nie zamierzam się nim rozstać
Michał Milowicz - aktor, piosenkarz i tancerz, jeździ fordem mustangiem, który spełnia trzy warunki, jakie nasza gwiazda stawia swoim samochodom.
Jest szybki ze względu na bezpieczeństwo, wygodny, aby jazda była przyjemna, i dowozi go wszędzie, gdzie potrzeba, w każdy zakątek kraju w jak najszybszym czasie.
Dla pana Michała jest to środek transportu, który jest niezbędny do sprawnego funkcjonowania zawodowego. Lubi sam prowadzić, ale bardzo często jeździ jako pasażer. Ma wtedy czas na naukę tekstów, sekwencji lub piosenek oraz na odpoczynek przed koncertem.
Obecnie pan Michał jeździ fordem mustangiem z 1995 roku. - Jest to wprawdzie kabriolet, ale świetnie spisuje się jako całoroczne auto ze względu na doskonałe ogrzewanie. Jednak mocny silnik (4,6 l pojemności) oraz tylny napęd nie zawsze sprawdzają się w zimowych warunkach na śliskiej nawierzchni - stwierdza aktor.
Skąd pomysł na takie auto? - Amerykańskie samochody zawsze mnie fascynowały. Poza tym, każdy młody chłopak marzy, aby jeździć kabrioletem i dla mnie było to urzeczywistnienie moich młodzieńczych wizji. Los sprawił, iż mój serdeczny znajomy miał do sprzedania forda, który przyjechał prosto z Ameryki. Jak tylko go zobaczyłem, od razu wiedziałem, że go kupię. Ta sylwetka, ta linia. I tak stałem się szczęśliwym posiadaczem forda mustanga. Sprawia mi ogromną radość nawet jak na niego patrzę. Daje ogromną frajdę, szczególnie latem, kiedy nad głową mam niebo i mogę oglądać wschód słońca lub patrzeć w gwiazdy.
- Ale przede wszystkim mustang to auto kultowe. To egzemplifikacja wolności. Szczególnie kojarzy się z okresem dzieci-kwiatów, szaleństwem i zachłystywaniem się swobodą, wiatrem we włosach i radością życia. Mój mustang ma sportową, dynamiczną sylwetkę, doskonałe przyspieszenie, piękny kolor - metaliczna wiśnia, która doskonale komponuje się z jasnobeżowym wnętrzem. Jedynie bagażnik pozostawia wiele do życzenia, ale, niestety, coś za coś. To jest samochód, którego nie będę chciał wymieniać. Będę go dopieszczał. Zostanie ze mną do końca jako mój drugi samochód, tylko do jazdy latem. Całoroczny będzie inny. Obecnie rozglądam się za paroma markami i jeszcze nie zdecydowałem co wybrać. Może będzie to infiniti FX35 lub BMW X5 - wzdycha pan Michał.
Zdaniem Michała Milowicza, nasi kierowcy w porównaniu z kierowcami egipskimi lub tajlandzkimi są po prostu cudowni. - Ale na poważnie, to najgorzej jest, kiedy spadnie deszcz lub śnieg i warunki stają się nieco trudniejsze. Większość kierowców wtedy nie wie, co ma robić i jak się zachować. Często jadą 30 km/h, co w niektórych sytuacjach jest bardziej niebezpieczne i powoduje więcej kolizji niż przy normalnej jeździe. Generalnie występuje wtedy ogólna panika, która doprowadza mnie do szału. Ponadto polscy kierowcy również zbyt rzadko spoglądają w lusterka i nie rozglądają się na boki, jakby byli sami na drodze. Po prostu nie myślą o innych.
Jeśli chodzi o kobiety za kierownicą, to u nich jazda jest odzwierciedleniem charakteru. Jeśli niewiasta jest dynamiczna, energiczna i zdecydowana, to tak samo prowadzi samochód. Znam takie, które jeżdżą świetnie. Jednak, niestety, większość pań jeździ źle. Jeśli na drodze ktoś porusza się wolno lub nie wie, w którą stroną ma skręcić, to na sto procent jest to kobieta lub - co gorsza - facet z wąsami i w kapeluszu. Jeżdżą z rękami kurczowo trzymającymi się kierownicy i z twarzą przysuniętą do przedniej szyby - śmieje się Michał Milowicz. Aktor uważa też, iż niestety często jeździmy tak, jak pozwalają nam nasze drogi, których stan jest wręcz skandaliczny. Ale, jego zdaniem, na poprawę trzeba jeszcze trochę poczekać.
Joanna Janik
Ford mustang 1995 r.
Pojemność skokowa [l]: 4,6
Moc maks. [KM] przy [obr./min]: 305 przy 5750
Maks. mom. obr. [Nm] przy [obr./min]: 434 przy 4500
Skrzynia biegów: 5-biegowa
Masa własna [kg]: 1580 kg
Dł. x szer. x wys. [mm]: 4780x1877x1407
Pojemność bagażnika [l]: 371
Prędkość maks. [km/h]: 240
0-100 km/h [s]: 6,0
Średnie zuż. paliwa [l/100 km]: 12,0
Zużycie paliwa: cykl miejski/pozam. [l/100 km]: 13,8/9,4