Używane Porsche 911 (964, 993, 996)
Chyba nie ma takiego kierowcy, który nie marzyłby o kupnie Porsche 911. Prezentujemy zalety i wady trzech generacji tego modelu.
Wartość używanego samochodu z każdym rokiem spada. Od tej zasady są jednak wyjątki. Należy do nich Porsche 911.
Dwie starsze z generacji przedstawionych w tym materiale wydają się przeczyć regułom obowiązującym wśród używanych aut. Zamiast z każdym rokiem tracić kilka czy kilkanaście proc. z wartości w najgorszym razie kosztują wciąż tyle samo. Zadbane egzemplarze zaś... zyskują na wartości. I to całkiem sporo.
Jak to możliwe? Wbrew pozorom wytłumaczenie jest dość proste. Obu tych modeli wyprodukowano stosunkowo niewiele - od 1989 do 1998 roku łącznie nieco ponad 130 tys. egzemplarzy. Czyli mniej niż samego tylko modelu 996 we wszystkich odmianach. Inny powód to system chłodzenia silnika. Porsche o oznaczeniu 964 i 993 miały jednostki napędowe chłodzone powietrzem, dlatego są przez purystów uważane za ostatnie "prawdziwe" Porsche i poszukiwane na rynku wtórnym. W kwestii brzmienia z pewnością trudno się z tymi opiniami nie zgodzić. Rezygnacja z powietrza jako czynnika chłodzącego nie była jednak spowodowana chęcią "uciszenia" silników czy lobby producentów chłodnic, a rosnącymi wymogami norm czystości spalin. Niejako "w nagrodę" wprowadzono cztery zawory na każdy
z cylindrów. Dzięki temu moc, mimo pojemności
3,4 litra, wzrosła do 300 KM (w 964 było to 250, w 993 272 lub 286 KM).
Mimo to model 996 wciąż traci na wartości. W efekcie można go dziś kupić w całkiem niezłej kondycji i niedużym przebiegiem taniej niż dwie poprzednie generacje. Inna sprawa, że takie samochody nie zmieniają właściciela błyskawicznie. Trzeba być miłośnikiem marki z Zuffenhausen, by na nastoletni samochód wydać ok. 100 tys. zł (a często więcej). Z drugiej strony - zadbane auta potrafią się sprzedać bardzo szybko. Pod warunkiem, że mają rozsądnie skalkulowaną cenę.
Korozja? A co to takiego?
Ponieważ od 1981 roku wszystkie Porsche 911 mają ocynkowane nadwozia problem korozji w przypadku tego modelu właściwie nie istnieje. A jeśli jest inaczej, na 99 proc. świadczy to o wypadkowej przeszłości samochodu. Wyjątkiem
w modelach 964 i 993 są okolice przedniej i tylnej
szyby - pod uszczelkami i tuż obok nich punkty korozji są właściwie normalne.
Korozja w innych miejscach oznacza jedno - należy do takiego auta podchodzić ze zwiększoną ostrożnością. W "911" nadwozie jest bardzo ważne (przedni błotnik kosztuje ok. 5000 zł), ale na o wiele większe koszty można się narazić, gdy przyjdzie nam remontować silnik.
Po pierwsze - wcale nie tak łatwo znaleźć specjalistę, który się takiego zadania podejmie. Po drugie - koszty są szokujące. Oryginalny zestaw naprawczy (cylindry i tłoki) to niemal 20 tys. zł. Niewiele mniej kosztuje wał korbowy z panewkami. Na pocieszenie - takie wydatki czekają tylko największych pechowców. Nierzadko zdarza się bowiem, że silniki 911 wytrzymują bez remontu nawet 600 tys. km i więcej. Trwałość napędzanego łańcuchem rozrządu jest szacowana na mniej więcej milion kilometrów.
Bardzo trwałe jest także zawieszenie. Ale jeśli już przyjdzie nam wymieniać jakieś elementy - nie będzie tanio. Przednie wahacze kosztują ok. 1600 zł, tylne nawet ok. 5000 zł. Półosie to koszt ok. 2400 zł.
Wracając do nadwozia - najpopularniejsza wersja to coupe, ale produkowano także kabriolety i odmianę Targa. Ta ostatnia w modelu 964 miała po raz ostatni wyjmowaną środkową część dachu (w późniejszych odmianach - 993 i 996 nazwę Targa nosiły modele z dużym, odsuwanym szklanym dachem). I właśnie ta zdejmowana część dachu, choć trudno odmówić jej uroku, może być źródłem problemów. Wcale nierzadko zdarzały się przecieki spowodowane uszkodzeniami uszczelek (ich koszt to kilkaset złotych).
Na cztery łapy
Model 964 był pierwszym Porsche (nie licząc supersportowego 959), które można było kupić z napędem na cztery koła. Takie auto nosiło nazwę Carrera 4. Choć nie brak purystów, którzy są zdania, że Porsche powinno mieć napęd na tylną oś to rozwiązanie zyskało sporo zwolenników. Choćby dlatego, że pozwala bez większych obaw jeździć samochodem także zimą (odmiany 964 i 993 były wyposażone seryjnie w ABS, ale o ESP nie ma mowy). W wymienionych modelach napęd na cztery koła był nierozerwalnie związany z... manualną skrzynią biegów. Tylnonapędowe Carrery 2 mogły być wyposażone w skrzynię automatyczną Tiptronic. Choć wymagała ona dopłaty, dziś samochody w nią wyposażone są z reguły tańsze od "manuali". Ceny aut z napędem na jedną i dwie osie są zbliżone. Warto wiedzieć, że czteronapędowe auta są wyraźnie cięższe od tylnonapędowych, a to oznacza nie tylko gorsze osiągi, ale i wyższe zużycie paliwa.
W modelu 993 napęd na cztery koła znacznie udoskonalono w porównaniu do modelu 964, przez co auto zachowuje się bardziej przewidywalnie. Inną, równie istotną zmianą było wprowadzenie sześciostopniowej manualnej skrzyni biegów i aluminiowych elementów zawieszenia.
Niezawodne jak... Porsche
Porsche 911 należy do samochodów ponadprzeciętnie trwałych. Nawet pierwsze chłodzone cieczą auta, model 996, mimo nieco gorszej opinii niż poprzednie wersje, należy do najmniej awaryjnych samochodów. Także wcześniejsze modele zawsze plasowały się w czołówce rankingów niezawodności.
Mechanicy, którzy zajmują się obsługą Porsche 911 są zgodni - zdecydowana większość awarii i usterek bierze się z niewłaściwej obsługi. Lekceważąc pierwsze objawy można łatwo doprowadzić do znacznie poważniejszej (pod względem skutków i kosztów) awarii.
Porsche 911 zdecydowanie nie lubią nadmiaru oleju. Za duża jego ilość może doprowadzić do wycieków. W modelu 996 z manualną skrzynią biegów kierowca z nadmiarem fantazji może "przekręcić" silnik, czyli przy redukcji biegu doprowadzić do zbyt wysokich obrotów. A stąd już prosta droga do problemów.
Słone ceny w ASO
Wizyty w ASO, nawet te związane tylko z przeglądami, potrafią być kosztowne. Zwłaszcza w przypadku modelu 964 rachunek za tzw. przegląd (co rok lub 20 tys. km) może spowodować ból głowy. Sama robocizna kosztuje ok. 3000 zł. Wysoka cena to efekt trudnego dostępu do silnika, a podczas przeglądu regulowane są luzy zaworowe. W modelach 993 przegląd jest tańszy (ok. 3200 zł), a wycieki oleju z silnika (typowa przypadłość Porsche chłodzonych powietrzem) można usunąć bez konieczności wyjmowania silnika. Na tle starszych braci cena przeglądu w 911 996 jest promocyjna (ok. 2100 zł).
Niestety, dla właścicieli modelu 964 mamy kolejne złe wieści. Według przedstawicieli Porsche w naszym kraju nie ma szans na obniżki stawek w ASO, bo za mało tych samochodów przyjeżdża na obsługę do autoryzowanej sieci. A może jest odwrotnie - przyjeżdża niewiele, bo ceny napraw i obsługi są za wysokie?
Niestety, nie ma zbyt wielu warsztatów, które chcą się podejmować naprawy Porsche. Nieliczne, które są, mają tak wielu klientów, że czas naprawy potrafi sięgnąć... kilku miesięcy. Za to ich ceny będą z pewnością dużo niższe niż w ASO. Nie polecamy samodzielnych napraw, chyba że ktoś dysponuje poważnym zapleczem warsztatowym i solidnym doświadczeniem. Najlepiej w naprawach Porsche.
Turbo, RS, GT2, GT3
Wszystkie trzy prezentowane modele występowały także w wersjach turbodoładowanych. Jak łatwo się domyślić, podaż używanych egzemplarzy jest bardzo mała. Jest to ściśle związane z liczbą wyprodukowanych samochodów. Porsche w latach 1990-1998 wyprodukowało zaledwie 11 tys. 911 Turbo. Dziś cena tych aut jest średnio o połowę wyższa od modeli wolnossących, a najrzadsze odmiany (964 3.6 Turbo czy 993 Turbo S) mogą kosztować kilkaset tys. zł.
Poza wersjami doładowanymi powstały także odmiany GT2 (model 993 i 996) i GT3 (996). Obie są dziś bardzo cenione, ale koszty ich serwisowania (podobnie jak odmian Turbo) są o wiele wyższe niż wersji wolnossących.
Swoich zagorzałych zwolenników mają też wersje RS (964 i 993), odchudzone i wzmocnione
w stosunku do pierwowzorów. Tych aut powstało łącznie 3296 sztuk.
Już zakup używanego Porsche 911 jest sporym wydatkiem. Ale - jeśli trafimy pechowo - może się to okazać dopiero początkiem inwestycji. Dlatego zdecydowanie polecamy gruntowny przegląd auta przed zakupem, w autoryzowanej stacji obsługi lub wyspecjalizowanym w naprawach Porsche warsztacie (niestety, nie jest ich w naszym kraju zbyt wiele). Atutem przy poszukiwaniach jest historia serwisowa, choć w modelach 964 i 993 nie tak łatwo o książkę przeglądów.
1989: prezentacja modelu 911 (964). Początkowo auto produkowano tylko z napędem na cztery koła. Później pojawiła się odmiana tylnonapędowa, Carrera 2, oferowana także z automatyczną skrzynią biegów Tiptronic. W 1991 roku pojawiły się nowe lusterka (tzw. Cup) i 17-calowe aluminiowe felgi (wcześniej seryjnie montowano o cal mniejsze).
1993: zmiana modelu, debiutuje Porsche 911 (993). Kształt nadwozia zmienił się w porównaniu z 964 nieznacznie, jeszcze mniejsze różnice zaszły we wnętrzu.
1997: na rynek wchodzi model 996. Pierwsze Porsche 911 chłodzone cieczą. Źródłem napędu jest 3,4-litrowy wolnossący silnik o mocy 300 KM. Do wyboru są odmiany coupe, cabrio i targa (ta ostatnia, podobnie jak w modelu 993, z dużym, odsuwanym szklanym dachem).
2002: modernizacja - zmieniono m.in. przednie reflektory, silnik ma teraz pojemność 3,6 litra. Moc wzrosła do 320 KM.
2005: debiutuje następca modelu 911 (996) - oznaczenie 997.
Porsche 911 (964): typowe usterki i problemy
Wycieki oleju z silnika, skrzyni biegów i chłodnicy oleju, awarie dwumasowego koła zamachowego, usterki układu zapłonowego, nietrwałe sprzęgło. Zdarzają się także usterki systemu nawiewu i chłodzenia silnika. W autach z napędem na cztery koła problemy może sprawiać także ABS.
Porsche 911 (964): w skrócie
Z prezentowanych trzech generacji to auto produkowane w latach 1989-1994 jest najdroższe w eksploatacji i serwisowaniu. Ceny dobrze utrzymanych egzemplarzy systematycznie rosną. Auta z nadwoziem coupe cieszą się większym wzięciem niż kabriolety czy targi.
Porsche 911 (993): typowe usterki i problemy
System ogrzewania i klimatyzacji lubi sprawiać niespodzianki (na szczęście usterki łatwo zlokalizować przez złącze diagnostyczne). Źródłem problemów mogą być także airbagi (Porsche wymieniało sterowniki na te z modelu 996). Wycieki oleju z silnika można łatwo usunąć bez konieczności jego demontażu.
Porsche 911 (993): w skrócie
Ostatnie chłodzone powietrzem 911 jest poszukiwanym klasykiem. To najlepsza inwestycja z prezentowanej trójki (ceny zadbanych egzemplarzy wciąż rosną). Niewielka podaż na rynku wtórnym. Ceny dobrze utrzymanych aut są często wywindowane na przesadnie wysoki poziom.
Porsche 911 (996): typowe usterki i problemy
Kłopoty sprawia układ chłodzenia (producent nie przewiduje wymiany płynu chłodniczego), zdarzają się problemy z wyciekami oleju (głównie w silniku 3.4). Szwankuje zwłaszcza uszczelka wału korbowego od strony skrzyni biegów. Problem usunięto pod koniec produkcji.
Porsche 911 (996): w skrócie
Wyższy komfort jazdy niż w dwóch starszych generacjach, zdecydowanie niższe koszty serwisowania i części zamiennych. Wysoka utrata wartości, głównie egzemplarzy sprzed modernizacji, z silnikiem 3.4. Na rynku jest spory wybór aut, część z nich pochodzi z polskiej sieci.
Tekst: Witold Blady, zdjęcia: Robert Brykała