Kia Stinger

Prace nad pierwszym projektem tego pojazdu rozpoczęły się już na początku XXI wieku. Prototyp pod nazwą Kia GT został zaprezentowany we Frankfurcie w 2011 roku i stał się bazą do produkowanej od 2017 roku Kii Stinger.

Obecnie jest produkowana pierwsza generacja Kii Stinger. W 2019 roku powstało 800 egzemplarzy limitowanej wersji GTS z kilkoma zmianami wizualnymi (m.in. pomarańczowym kolorem nadwozia, elementami z tworzywa sztucznego) oraz dodatkowymi ulepszeniami (m.in. trybem „drift” w wersji z napędem na 4 koła).

Z kolei w 2020 roku samochód przeszedł lifting, w trakcie którego zyskał nowe światła, poprawione wnętrze, nowe wersje silnikowe i inny wzór felg.

Pojazd jest produkowany w kilku wersjach silnikowych o mocy od 200 do 370 KM i pojemności od 2 do 3,3 l. W wersji przed liftingiem dało się też znaleźć silnik diesla o pojemności 2 l i mocy 200 KM.

Od początku Kia Stinger występuje wyłącznie z nadwoziem liftback i z napędem na tył lub na cztery koła. W sprzedaży znajdują się cztery wersje wyposażenia, a koszt najtańszej z nich w salonie oscyluje w okolicach 250 tysięcy zł.

Kierowcy jednogłośnie uznają Kię Stinger za najładniejszy samochód o charakterze sportowym w tej cenie. Zdecydowanie przyciąga wzrok na drodze. Według wielu jest to pojazd bezkonkurencyjny na tej półce cenowej. Są droższe i lepsze samochody innych marek, jednak trzeba za nie dopłacić co najmniej 50 tysięcy złotych.

Samochód ma wystarczającą moc do komfortowego wyprzedzania w każdych warunkach, choć bardziej wymagający użytkownicy twierdzą, że w niektórych przypadkach brakuje mu przyspieszenia. Kwestią gustu pozostaje też jego prowadzenie. Dla jednych auto jest przewidywalne i wygodne, dla innych – kiepsko trzyma się drogi i potrafi zarzucić podczas wyprzedzania przy większych prędkościach.

Kwestią sporną pozostaje spalanie, które mieści się w szerokim przedziale od 6 do aż 13 l/100 km. Według kierowców Kia Stinger pali dużo przy nierozgrzanym silniku na krótkich, miejskich trasach. Jednak wystarczy pojeździć nią nieco dłużej, by spalanie gwałtownie spadło.

W wersjach przed liftingiem pojawiały się problemy z wykończeniem wnętrza i kiepską jakością plastików. Problemem bywają też regularne drobne usterki i okazjonalne trzaski wydobywające się z silnika, które znikają na dłuższych trasach.