Mclaren SLR stirling moss
Na świecie szaleje finansowa pożoga, a Mercedes wraz z McLarenem zaprezentowały właśnie samochód, który... będzie kosztował około milion euro.
Mowa o limitowanej wersji mclarena SLR nazwanej stirling moss.
W maju przyszłego roku kończy się produkcja "klasycznego" SLR-a. Miesiąc później z taśm montażowych fabryki w Woking zjedzie pierwszy SLR stirling moss.
Produkcja tego pojazdu zostanie ograniczona do 75 egzemplarzy i zakończy się w grudniu przyszłego roku. Cenę netto (bez podatków, a więc vatu i akcyzy) ustalono na 750 tysięcy euro. Ceny brutto będą różne, ale niemal zawsze, niezależnie od państwa, przekroczą milion euro.
Jednak pełne konto to nie wszystko. By móc zostać właścicielem wersji specjalnej trzeba już mieć w garażu klasyczną odmianę SLR-a...
Stirling Moss był kierowcą wyścigowym, który w latach 50-tych ubiegłego wieku startował z sukcesami mercedesem SLR 300. I właśnie do tego pojazdu nawiązuje wersja nazwana nazwiskiem Mossa.
SLR mclaren stirling moss nie ma dachu, a nawet przedniej szyby. Samochód wyposażono jedynie w dwie małe owiewki, zapewniające pasażerowi i kierowcy minimum komfortu. Samochód pozbawiono również bagażnika, a jego miejsce zajęło przykrycie, którym można zamknąć dostęp do kabiny pasażerskiej na czas parkowania.
Pod względem technicznym stirling moss nie różni się od klasycznego SLR-a. Źródłem napędu jest silnik V8, który dzięki kompresorowi osiąga moc 650 KM i zapewnia świetne osiągi: prędkość maksymalna wynosi 350 km/h, a przyspieszenie do 100 km/h trwa tylko 3.5 s.
Nadwozie pojazdu zostało w całości wykonane z włókna węglowego. Jego kształt został opracowany w tunelu aerodynamicznym, dzięki czemu obeszło się bez konieczności stosowania szpecących linię spojlerów.
Zrobiono tylko jeden wyjątek. Kierowca ma do swojej dyspozycji hamulec aerodynamiczny, który może uruchomić ręcznie i który wysuwa się automatycznie podczas gwałtownego hamowania przy prędkościach przekraczających 120 km/h.