Tajemnice cen na stacjach. Za co naprawdę płacimy tankując samochód?
Hurtowa cena w rafinerii jest o połowę niższa niż ta na dystrybutorze. Dlaczego zatem za paliwo płacimy tak dużo? I czemu eksperci biją na alarm, że paliwo wciąż jest zbyt tanie? Jakie konsekwencje może to przynieść w przyszłości?
Cena, którą widzimy przy dystrybutorze, to suma wielu składników, w tym kosztów produkcji, opłat, podatków i marż. W Polsce, podobnie jak na całym świecie, ceny paliw są dynamiczne i mogą zmieniać się nawet z dnia na dzień, reagując na różne zdarzenia na arenie międzynarodowej. Ale co dokładnie wpływa na cenę, którą płacimy za paliwo?
Cena paliwa składa się z kilku głównych składników: kosztu produktu, akcyzy, VAT-u oraz marży detalicznej. Koszt produktu to cena samego paliwa na rynkach międzynarodowych. Akcyza to podatek nakładany przez państwo, natomiast VAT, czyli podatek od wartości dodanej, jest procentem od sumy kosztu produktu, akcyzy i marży. Marża detaliczna to różnica między ceną hurtową a detaliczną, która pokrywa koszty dystrybucji i sprzedaży oraz zapewnia zysk sprzedawcy. Poszczególne elementy odpowiadają za to ile zarobią poszczególne ogniwa w łańcuchu dostaw z rafinerii do odbiorcy końcowego.
Z danych dostępnych na stronie wynika, że składniki ceny paliwa w Polsce mają następujący rozkład procentowy (stan na 4 października 2023 r.):
Składniki ceny detalicznej Pb95 (benzyna 95-oktanowa)
- Cena hurtowa w rafinerii: 49.5% - 2,96 zł
- Podatek VAT: 18.7% - 1,12 zł
- Opłata akcyzowa: 25.6% - 1,53 zł
- Opłata paliwowa: 2,8% - 0,17 zł
- Opłata emisyjna: 1,3% - 0,08 zł
- Marża detaliczna stacji: 2% - 0,12 zł
Składniki ceny detalicznej ON (olej napędowy)
- Cena hurtowa w rafinerii: 52,3% - 3,15 zł
- Podatek VAT: 18.8% - 1,13 zł
- Opłata akcyzowa: 19.3% - 1,16 zł
- Opłata paliwowa: 6,1% - 0,37 zł
- Opłata emisyjna: 1,3% - 0,08 zł
- Marża detaliczna stacji: 2,2% - 0,13 zł
Składniki ceny detalicznej LPG (gaz płynny)
- Cena hurtowa w rafinerii: 61,2% - 1,83
- Podatek VAT: 18.7% - 0,56 zł
- Opłata akcyzowa: 12,4% - 0,37 zł
- Opłata paliwowa: 4% - 0,12 zł
- Marża detaliczna stacji: 3,7% - 0,11 zł
Podatki i opłaty stanowią znaczący udział w cenie paliwa, które płacimy przy dystrybutorze. Akcyza oraz VAT są głównymi składnikami, które wpływają na końcową cenę paliwa. Państwo uzasadnia wysokość tych podatków koniecznością finansowania różnych dziedzin, takich jak infrastruktura drogowa czy ochrona środowiska.
Jak podaje Martyna Maciuch na łamach biznes.interia.pl:
Analiza danych z różnych krajów pokazuje, że ceny paliw w Polsce są znacznie niższe niż w sąsiednich państwach, takich jak Litwa, Słowacja, Niemcy czy Czechy. Eksperci wskazują, że obecne ceny paliw w Polsce powinny być wyższe o blisko złotówkę na litrze, biorąc pod uwagę obecne warunki rynkowe i ceny ropy.
Eksperci sugerują, że obecne ceny paliw nie odzwierciedlają rynkowych trendów i mogą być utrzymywane na sztucznie niskim poziomie z różnych powodów, takich jak zbliżające się wybory czy inne czynniki polityczne.
Janusz Steinhoff, były minister gospodarki, obecnie ekspert organizacji Business Center Club ocenia wprost:
Ceny paliw różnią się na całym świecie i są wynikiem wielu czynników, takich jak dostępność surowców, koszty produkcji, podatki czy stabilność polityczna. Na przykład, kraje producenty ropy naftowej często mają niższe ceny paliw, podczas gdy kraje, które są zależne od importu, mogą mieć wyższe ceny ze względu na koszty transportu i wyższe podatki.
Ceny paliw są niezwykle wrażliwe na zmiany na rynkach światowych, takie jak fluktuacje cen ropy naftowej, konflikty geopolityczne czy zmiany kursów walut. Na przykład, jeśli cena baryłki ropy naftowej rośnie na rynku światowym, zwykle obserwujemy również wzrost cen paliw przy dystrybutorach.
Bez względu na to, kto wygra wybory, ceny paliw prawdopodobnie wzrosną, ponieważ obecnie są sztucznie zaniżane i takiej sytuacji nie da się utrzymać w nieskończoność. Istnieje obawa, że gdy te sztucznie niskie ceny zostaną zwolnione, mogą gwałtownie wzrosnąć, wpływając na koszty życia i inflację. Gwałtowny wzrost paliw może wpłynąć na koszty transportu i produkcji, co ostatecznie wpłynie na ceny innych towarów i usług.
Jeśli natomiast pozostałyby niskie, może dojść do niedoborów paliwa, ponieważ importowanie go do Polski przestanie być opłacalne dla firm innych niż Orlen, tak jak to miało miejsce jeszcze niedawno na Węgrzech. Jak podsumował Janusz Steinhoff w cytowanym artykule:
Oznacza to, że choć tankując dziś na stacjach mamy powody do zadowolenia, w przyszłości sytuacja ta może nam się odbić czkawką.