Jazda (bez)alkoholowa

Policja zawiesza masowe kontrole trzeźwości

Z powodu koronawirusa policja została zmuszona do zawieszenia zmasowanych kontroli trzeźwości, które prowadzone są za pomocą urządzeń Alcoblow.

W internecie pojawiły się zdjęcia pisma zastępcy komendanta wojewódzkiego policji w Gorzowie Wielkopolskim. W piśmie tym, sygnowanym jako "pilne", i datowanym na 29 lutego, pisze on do komendanta miejskiego policji w Gorzowie i naczelnika "drogówki" w tym mieście, że "w związku z informacją przekazaną przez zastępcę komendanta głównego policji (...), dotyczącą zaleceń wydanych przez Głównego Inspektora Sanitarnego MSWIA polecam do odwołania zawiesić prowadzenie masowych badań trzeźwości kierujących pojazdami".

Masowe kontrole prowadzone są za pomocą mierników Alcoblow (charakterystycznych żółtych "patyków"), które nie są wyposażone w wymienne ustniki. Kierowca dmucha w kierunku miernika bez fizycznego kontaktu, a urządzenie mierzy stężenie alkoholu w wydychanym powietrzu i pozwala w szybki sposób zweryfikować, czy kierowca wymaga dokładniejszego przebadania klasycznym alkomatem. Problem w tym, że wirusy przenoszą się drogą kropelkową, więc - w przypadku masowej kontroli - ryzyko zarażenie się zarówno policjanta, jak i badanego jest wysokie.

Reklama

Pismo, które pojawiło się w internecie dotyczy tylko jednego miasta, ale zapewne analogiczne pisma zostały skierowane do komend w całej Polsce. Zakaz masowych kontroli nie nie oznacza jednak, że policjanci zostali pozbawieniu możliwości zbadania stanu trzeźwości kierowcy. W dyspozycji policjantów pozostają klasyczne alkomaty z wymiennymi ustnikami, zarówno przenośne, jak i stacjonarne na komendach.

 Z prośbą o komentarz w tej sprawie zwróciliśmy się do rzecznika prasowego komendy głównej policji.

- Policjanci, co oczywiste, w przypadku podejrzenia kierowania pojazdem po spożyciu alkoholu będą badać trzeźwość za pomocą urządzeń wyposażonych w ustniki, które po każdym badaniu są wymieniane w obecności badanego. Urządzenia z ustnikami będą również wykorzystywane do badań podczas prowadzonych działań, natomiast profilaktycznie, aby zminimalizować całkowicie ryzyko narażenia na biologiczny czynnik chorobotwórczy, zaleca się nie używać urządzeń bezustnikowych, podczas akcji zbiorowych badając trzeźwość osób jedna po drugiej - przekazuje inspektor Mariusz Ciarka.

- W naszej opinii użycie tych urządzeń nie stwarza zagrożenia zarażenia chorobami, nigdy takiego przypadku nie stwierdziliśmy, jednak po konsultacji z inspektorem sanitarnym MSWiA wolimy całkowicie rozwiać jakiekolwiek wątpliwości, wobec również licznych zapytań ze strony społeczeństwa w związku z obawami przed wirusami. - dodaje rzecznik KGP.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy