Pucharowe Alpine A110

Renault sięga po sprawdzony sposób promocji sportowych modeli. Francuzi poinformowali właśnie, że w przyszłym roku ruszy nowy puchar wyścigowy – Alpine Europa Cup.

W nadchodzącym sezonie odbyć ma się sześć rund. Pierwsza z nich, w ramach której zawodnicy ścigać się będą na francuskim torze Circuit Paul Ricard, zaplanowana została na początek czerwca. Kolejne zawody zaplanowane zostały na: lipiec (tor TBC w Niemczech), wrzesień (Dijon-Prenois we Francji), wrzesień (Silverstone w Anglii i SPA w Belgii) oraz październik (Barcelona). W sumie zawodnicy odwiedzą pięć europejskich krajów. Na każdy z weekendów zaplanowano po dwa wyścigi.

W rywalizacji uczestniczyć będą Alpiny A110 homologowane przez FIA. W ich opracowaniu pomagali specjaliści z teamu Sigmatech i Renault Sport Racing. Wykonane z aluminium nadwozie zostało odpowiednio wzmocnione. Zastosowano poprawiającą sztywność ramę szczątkową i klatkę bezpieczeństwa. W stosunku do standardowych modeli auta mogą się też pochwalić opracowanym przez firmę Ohlins zawieszeniem (prześwit o 40 mm niższy niż w aucie fabrycznym), układem hamulcowym od Brembo (z przodu po sześć, z tyłu po cztery zaciski na koło) i 18-calowymi obręczami ze sportowym ogumieniem firmy Michelin.

Reklama

W kabinie znajdziemy m.in. wyczynowe pedały, kubełkowe, jednoczęściowe fotele i sportową kierownicę. By ograniczyć masę pozbyto się większości wygłuszeń i tapicerek. Gotowe do startu auto waży jedynie 1050 kg. Co ciekawe, wyścigowe egzemplarze wciąż wyposażone są w klimatyzację.

Modyfikacjom poddano też układ napędowy. Wyścigowe odmiany Alpine A110 napędzane są przez standardowy dla tego modelu, turbodoładowany, motor 1,8 l. Dzięki zastosowaniu nowej jednostki sterującej od Magneti Marelli silnik rozwija moc 270 KM - o 18 KM więcej niż w standardowej wersji. Napęd przekazywany jest na koła tylnej osi za pośrednictwem sześciostopniowej, sekwencyjnej skrzyni biegów i dyferencjału o ograniczonym uślizgu.

Renault planuje zbudować około 20 egzemplarzy pucharowego Alpine A110. Każdy z nich kosztować ma 100 tys. euro. Mniej więcej drugie tyle - zdaniem Renault - wynosić będą koszty uczestnictwa w całym, rocznym, cyklu zawodów.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy