Wraca temat mandatów za naklejki na szybach. Są dwa przypadki

Z początkiem września zniknął obowiązek umieszczania na przedniej szybie nalepki z numerem rejestracyjnym naszego pojazdu. Wydziały komunikacji nie wydają jej od 4 września bieżącego roku. Czy dotychczasowe nalepki trzeba usuwać? Co, jeśli numery na tablicach nie zgadzają się z tymi na nalepce kontrolnej?

Od 4 września nie trzeba już posiadać nalepki kontrolnej. Na szczęście - nie trzeba jej też usuwać
Od 4 września nie trzeba już posiadać nalepki kontrolnej. Na szczęście - nie trzeba jej też usuwaćPaweł RygasINTERIA.PL

Uspokajamy - obecne przepisy nie wymagają od właściciela usuwania nalepki. Mamy więc pełne prawo jeździć z nią dalej i - w razie policyjnej kontroli - nie narażamy się na żadne nieprzyjemności.

Stara naklejka, nowe numery. Czy dostanę mandat?

Problem pojawia się jednak w momencie zmiany właściciela i przerejestrowania pojazdu. Po 4 września nie otrzymamy przecież nowej naklejki, a  numery rejestracyjne widniejące na starej, nie będą zgadzały się z tymi z tablic. Czy w takim przypadku narażamy się na mandat? Na szczęście - nie.

Na ten moment nie istnieją żadne przepisy, które regulowałyby tą kwestię. Skoro nie ma obowiązku posiadania takiej nalepki, w razie kontroli policjant nie będzie interesował się jej treścią. Mówiąc wprost - nie ma żadnych podstaw prawnych, by ukarać kierowcę, jeżdżącego z naklejką po "byłym właścicielu".

Stare naklejki na samochodzie. Za co można dostać mandat?

Policjant może zainteresować się nakleją na szybie wyłącznie jeśli umieszczono ją w miejscu, które ogranicza widoczność kierowcy. W takim przypadku policjant powołać się może na art. 97 Kodeksu wykroczeń. Czytamy w nim, że:

Kto wykracza przeciwko innym przepisom o bezpieczeństwie lub o porządku ruchu na drogach publicznych, podlega karze grzywny do 3.000 złotych albo karze nagany.
art. 97 Kodeksu wykroczeń

Jeśli jednak sama nalepka przyklejona została zgodnie z wcześniejszym rozporządzeniem (wymagało przyklejenia nalepki w prawym dolnym rogu przedniej szyby) - w razie kontroli nie narażamy się na żadne nieprzyjemności.

Warto jednak pamiętać, że wożenie na samochodzie nalepek "po poprzednich właścicielach" może nas jednak słono kosztować. W tym przypadku chodzi o identyfikator kraju, w którym pojazd został zarejestrowany.

Za umieszczenie na pojeździe znaku określającego inne państwo niż to, w którym pojazd został zarejestrowany, kierowcy grozi mandat w wysokości 100 zł. Warto mieć to na uwadze kupując auto sprowadzone. Pozostawienie na tylnej klapie elipsy z wpisaną w środek literką D (Niemcy), F (Francja) czy A (Austria) to jawne proszenie się o kłopoty i wystarczający powód do policyjnej interwencji.

Moto Flesz - odc. 57. Przejścia sugerowane i moto nowościINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas