To warto wiedzieć o lakierach cz. I
Podczas pielęgnacji auta, szukania samochodu używanego lub przy naprawach nadwozia przyda się praktyczna wiedza na temat lakieru. W pierwszej części skupimy się na grubości i jej pomiarach.
Kontrola grubości lakieru może się okazać szczególnie pomocna w przypadku kupowania auta używanego. Błyszczący lakier nie powinien zwalniać z obowiązku sprawdzenia, czy samochód nie był wcześniej naprawiany.
JAK MIERZYĆ GRUBOŚĆ LAKIERU?
Pomiar grubości lakieru pozwoli w wielu przypadkach na wykrycie miejsc napraw nadwozia. Przed pomiarem należy umyć samochód, ewentualnie przetrzeć szmatką mierzone punkty.
- Pomiary należy wykonywać systematycznie, na każdym panelu przeprowadzić kilka prób i zapisać wyniki, aby je porównać po obu stronach auta.
- Newralgiczne punkty to dach, zwłaszcza na złączeniu oraz okolice pola numerowego - jeśli noszą ślady napraw, jest duże ryzyko, że auto było poważnie rozbite lub kradzione.
- Warto dokładnie sprawdzić tylne błotniki - można wykryć ślady napraw, rzadko się je wymienia na nowe.
JAK MOŻE ZMIENIAĆ SIĘ GRUBOŚĆ POWŁOKI NA JEDNYM AUCIE?
Fabrycznie polakierowane, bezwypadkowe auto wcale nie ma tak bardzo jednolitej warstwy lakieru.
Na powierzchniach poziomych (dach, pokrywa silnika) jest ona zwykle grubsza niż na pionowych (drzwi i błotniki). We wnętrzu (np. na słupkach) lakier jest najcieńszy.
JAKA POWINNA BYĆ GRUBOŚĆ LAKIERU?
W większości nowych popularnych aut, fabryczna grubość warstwy lakierniczej mieści się w przedziale 80-200 µm. Wartości rzędu 200-400 µm świadczą zwykle o powtórnym malowaniu samochodu. Wyniki powyżej 400 µm najczęściej oznaczają, że auto było szpachlowane.
JAK POLEROWANIE WPŁYWA NA GRUBOŚĆ POWŁOKI LAKIERNICZEJ?
O ile wielokrotne mycie, nawet na myjniach szczotkowych, może co najwyżej porysować lakier, ale nie powoduje zmniejszenia jego grubości, to już mechaniczne polerowanie powoduje jednorazowe usunięcie wierzchniej warstwy lakieru o grubości nawet do 5 µm.
Nawet jednorazowe intensywne polerowanie z wykorzystaniem agresywnych past może usunąć 1/4 grubości lakieru bezbarwnego. Trzeba z tym uważać, bo po kilku takich procedurach można dostać się do lakieru bazowego.
Tekst: Bartosz Zienkiewicz, zdjęcia: archiwum, Newspress; "Motor" 19/2017