Elon Musk zraża do siebie nie tylko inwestorów. Ludzie chcą zwracać swoje Tesle

Amerykańskie media informują, że chętni na zakup nowej Tesli masowo anulują swoje zamówienia. Także dotychczasowi kierowcy popularnych elektryków zasięgają informacji na temat wypowiedzenia umowy najmu. Dlaczego Amerykanie nagle przestali lubić Teslę? Powodem ma być zachowanie Elona Muska.

 

Ostatnie decyzje podejmowane przez Elona Muska mogą się wydawać co najmniej kontrowersyjne. 

Ludzie nie chcą więcej Tesli

Po zakupie Twittera i doprowadzeniu do licznych zwolnień, ekscentryczny miliarder niespodziewanie sprzedał 22 miliony swoich akcji w Tesli. To skutkowało drastycznym spadkiem notowań giełdowych przedsiębiorstwa i niezadowoleniem licznych inwestorów. 

Jakby tego było mało - od amerykańskiej marki odwracają się także jej dotychczasowi klienci.

Według amerykańskiego serwisu CNET, dealerzy Tesli dostają coraz więcej telefonów od niezadowolonych klientów. Wielu z nich anuluje zamówienia na nowe samochody, inni żądają natychmiastowego wypowiedzenia umowy najmu. Na pytania o powody decyzji, nierzadko padają odpowiedzi dotyczące poglądów Elona Muska oraz jego działań.

Reklama

Kontrowersyjne zachowania Muska

Chociaż dyrektor generalny Tesli od zawsze słynął z nieco zaskakującego zachowania, jego ostatnie niepochlebne wypowiedzi na temat Anthony'ego Fauciego - amerykańskiego eksperta od chorób zakaźnych - wywołały ogromny sprzeciw użytkowników portali społecznościowych. Musk jest także oskarżany o liczne ataki polityczne na platformie Twitter oraz zablokowanie dziennikarzom możliwości wypowiedzi (ostatecznie ta decyzja została cofnięta).

Zamieszanie wzbudzają również wypowiedzi Muska na temat wojny na Ukrainie. Miliarder w swoim - ogłoszonym na Twitterze - planie pokojowym pisał, że Krym powinien zostać rosyjski, a na pozostałych okupowanych przez Rosję terenach Ukrainy należy rozpisać referendum. Wywołało to oczywiste oburzenie władz ukraińskich.

Kolejna ankieta Elona Muska

Niedawno miliarder ogłosił ankietę, w której użytkownicy Twittera mogą wypowiedzieć się, czy chcą by dalej kierował platformą czy nie. Musk zadeklarował także, że bezwzględnie zastosuje się do wyników głosowania.

W ankiecie oddano 17,5 mln głosów, a 57 proc. głosujących domagało się jego odejścia. Co zrobił Musk? Ogłosił, że z szefowania Twitterowi zrezygnuje, gdy znajdzie "kogoś wystarczająco głupiego", by pokierować platformą.

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Tesla | Elon Musk | Twitter
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama