Gigantyczny korek na ruchliwym skrzyżowaniu. Powodem autonomiczne taksówki

Autonomiczne pojazdy kursujące po ulicach San Francisco po raz kolejny przyczyniły się do utrudnienia życia mieszkańcom amerykańskiego miasta. Tym razem samodzielnie jeżdżące taksówki całkowicie zablokowały jedno z bardziej ruchliwych skrzyżowań. Powodem miało być przeciążenie sieci WiFi.

Amerykańskie miasto San Francisco już od dłuższego czasu pozwala firmom technologicznym na testowanie swoich rozwiązań z zakresu zautomatyzowanej jazdy w ruchu ulicznym. Jak się jednak okazuje - ciągły wzrost liczby samochodów bez kierowców może wkrótce spowodować zagrożenie dla samych mieszkańców metropolii.

Autonomiczne pojazdy utrudniają życie w San Francisco

Zachodnie media od dawna informują o kolejnych problemach związanych z użytkowaniem samochodów autonomicznych na drogach publicznych. Niektóre z samojezdnych taksówek wjeżdżają w zamknięte ulice i nie potrafią z nich zawrócić. Inne zatrzymują się na skrzyżowaniach, a nawet całymi grupami blokują drogi. Jak się okazuje - zaledwie kilka dni temu doszło do kolejnego zdarzenia, w którym autonomiczne taksówki firmy Cruise sparaliżowały ruch na jednym z większych skrzyżowań Wietrznego Miasta.  

Reklama

Festiwal muzyczny powodem awarii autonomicznych taksówek

Jak poinformowały lokalne stacje telewizyjne, przyczyną problemu mógł być odbywający się nieopodal festiwal muzyczny. Natłok ludzi i spore ilości sprzętu elektronicznego miały spowodować ograniczenie przepustowości sieci bezprzewodowej, powodując opóźnienia w łączności z pojazdami. Wynikiem tego, taksówki firmy Cruise zatrzymały się na środku drogi i nie reagowały na żadne polecenia.

Chociaż korek udało się rozładować po około 20 minutach, sytuacja na nowo wywołała dyskusję dotyczącą przepisów i bezpieczeństwa związanego z testami autonomicznych pojazdów.

Autonomiczne taksówki to zagrożenie dla mieszkańców?

Już od pewnego czasu na samojezdne pojazdy narzekają bowiem służby ratunkowe miasta. Świadczą o tym liczne raporty, z których wynika, że interwencje do samochodów bez kierowców to niemal codzienność.

Po niedawnym zdarzeniu, do sytuacji odniósł się także Prezes Rady Nadzorczej San Francisco - Aaron Peskin. Zwrócił on uwagę, że zakłócenia w usługach komórkowych to wbrew pozorom nie jest rzadka sprawa i mogą wystąpić z wielu przyczyn - także w momencie wystąpienia klęski żywiołowej. W takiej sytuacji samochody autonomiczne mogłyby uniemożliwić przejazd pojazdom uprzywilejowanym lub zablokować drogi ewakuacyjne.

Firma Cruise szybko zareagowała na zarzuty twierdząc, że dogłębnie bada przyczyny wystąpienia awarii w San Francisco. Trwają także prace nad nowymi rozwiązaniami, które w przyszłości miałyby ograniczyć lub nawet całkowicie zniwelować problemy związane z zakłóceniem łączności autonomicznych pojazdów.   

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: samochód autonomiczny | San Francisco | służby ratunkowe | USA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy