Mapy Google z nowymi rozwiązaniami. AI podpowie jak jechać

Dyrektor Google Maps poinformował o nowych rozwiązaniach, które pojawią się w kolejnych wersjach darmowej nawigacji giganta z Mountain View. Bedą one wykorzystywać sztuczną inteligencję i wesprą kierowców aut elektrycznych.

Już od dawna Mapy Google pozwalają na wskazanie rodzaju napędu w aucie jakim podróżujemy. Od pewnego czasu do wyboru jest też napęd elektryczny. Andrew Forster, szefując temu działowi w Google zapowiedział wprowadzenie kolejnych nowości - przydatnych głównie dla właścicieli aut elektrycznych, ale nie tylko.

Google wybierze najlepszą ładowarkę

Google zapowiada zwiększenie możliwości swojej aplikacji pod kątem planowania podróży autem elektrycznym. Ma uwzględniać sieć dostępnych ładowarek, włącznie z informacjami o ich zajętości w czasie rzeczywistym. Posiadając wiedzę na temat stopnia naładowania baterii i bieżącego zużycia, aplikacja podpowie kiedy i gdzie warto by zaplanować ładowanie. Podobne rozwiązania proponują już producenci w systemach samochodowych, ale a) nie wszystkie auta mogą mieć taką możliwość oraz b) część producentów za takie informacje każe płacić miesięczny abonament.

Reklama

Google zapowiada też wprowadzenie funkcjonalności wspierającej podróże z postojami. Jeśli planujemy np. wyjazd na urlop, a po drodze postoje w ciekawych miejscach, jeśli wskażemy punkty postoju, aplikacja uwzględni to w planach ładowania i zoptymalizuje trasę by uzupełnianie energii odbywało się w miarę możliwości "przy okazji" zaplanowanych aktywności urlopowych.

Precyzyjne wskazówki na parkingach wielopoziomowych

Gigant technologiczny zapowiada też ułatwienia w kwestii odnajdywania poszczególnych punktów. Korzystając ze sztucznej inteligencji Google będzie analizować np. opisy punktów ładowania pod kątem ich precyzyjnej lokalizacji oraz rodzaju przewodów. Wjeżdżając go garażu podziemnego, czy na wielopoziomowy parking przy centrum handlowym uzyskamy precyzyjną informację, żeby np. "wjechać na trzeci poziom, kierować się do wyjazdu i skręcić w prawo tuż przed kierunkowskazem na czwarty poziom". Użytkownicy oceniając daną ładowarkę będą mogli wskazać z jakiego złącza korzystali, ile trwało ładowanie i ile musieli czekać na wolny kabel, co pozwoli algorytmowi Google na przygotowanie precyzyjnych podpowiedzi dla kolejnych użytkowników.

Google zapowiedziało globalną implementację nowych rozwiązań w kolejnych miesiącach. Najpierw trafią one do pojazdów wykorzystujących system operacyjny Google Android Automotive, w których już dziś oprogramowanie Google ma dostęp do stanu baterii i bieżącego zużycia energii.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Mapy Google
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama