A ty piszesz w czasie jazdy?

Czas reakcji kierowcy piszącego w trakcie jazdy wiadomość tekstową wydłuża się nawet o 35%!

Pisanie SMS-ów i jednoczesne prowadzenie samochodu jest śmiertelnie ryzykowne, a na niebezpieczeństwo z tym związane narażeni są szczególnie młodzi kierowcy.

Badanie przeprowadzone przez Transport Research Laboratory wykazało, że nawet 45% kierowców wysyła SMS-y, jednocześnie prowadząc samochód! Tymczasem pisanie SMS-ów podczas jazdy zwiększa ryzyko kolizji nawet ponad dwudziestokrotnie.

Chociaż nikt nie powinien wykonywać tej czynności podczas prowadzenia samochodu, jest ona szczególnie niebezpieczna w przypadku młodych kierowców.

- Młodzi ludzie nie dość, że z racji wieku są i tak niedoświadczonymi kierowcami, to jeszcze pisząc w trakcie jazdy SMS-y, już na samym początku uczą się złych nawyków, które z czasem stają się dla nich czymś naturalnym i tym samym trudnym do zmiany - mówi Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Jazdy Renault.

Reklama

Pisanie lub odczytywanie SMS-a podczas jazdy samochodem oznacza konieczność oderwania oczu od tego, co dzieje się na drodze. Dekoncentracja kierowcy jest nieunikniona, nawet jeśli jest to tylko krótka wiadomość.

- Dodatkowo kierowca musi także oderwać jedną rękę od kierownicy - mówią trenerzy Szkoly Jazdy Renault. - Prowadzi to do bardzo niebezpiecznej sytuacji, w której kierowca nie widzi, co dzieje się wokół niego, nie skupia na tym swojej uwagi i nie panuje nad samochodem. Wszystko to dzieje się podczas jazdy niejednokrotnie z dużą prędkością - ostrzegają trenerzy Szkoły Jazdy Renault.

Kierowca prowadzący samochód powinien być skupiony wyłącznie na jeździe. W momencie kiedy musi wysłać lub odczytać pilną wiadomość tekstową, najlepiej aby poprosił o to jadącego z nim pasażera. Jeżeli nie ma takiej możliwości, powinien zatrzymać się w bezpiecznym miejscu i wówczas wykonać tę czynność. Lepszym rozwiązaniem niż pisanie SMS-ów jest zadzwonienie pod określony numer, jednak w trakcie jazdy jest to dozwolone tylko wówczas, gdy samochód wyposażony jest w zestaw głośnomówiący. Za korzystanie podczas jazdy z telefonu, które wymaga trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręce przez kierującego pojazdem, grozi mandat w wysokości 200 zł.

Ciekawe rozwiązania w sprawie SMS-ów proponują już niektórzy producenci. Np. Fiat razem z Microsoftem opracował system nazwany Blue&Me, który po sparowaniu telefonu z samochodem z pomocą Bluetootha potrafi odczytać SMS. Nierozwiązana pozostaje jednak kwestia pisania...

Zostań fanem naszego profilu na Facebooku. Tam można wygrać wiele motoryzacyjnych gadżetów oraz już niebawem... samochód na weekend z pełnym bakiem! Wystarczy kliknąć w "lubię to" w poniższej ramce.

Dowiedz się więcej na temat: kierowca | wiadomość | kierowcy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy