Urok Mini powszednieje?
Mijającego roku Mini nie zaliczy do udanych. Zmiana generacyjna sztandarowego modelu - hatchbacka - sprawiła, że brytyjska marka notuje niższe wyniki niż w 2013.
Co prawda ostatnio Mini ponownie nabrało wiatru w żagle (w październiku sprzedaż wzrosła o 13,4 proc. r/r, do 28,8 tys. sztuk), ale wynik za pierwsze 10 miesięcy br. jest niższy od uzyskanego w analogicznym okresie roku 2013 (236,4 tys. aut, -5,3 proc.).
BMW, właściciel brytyjskiej marki, tłumaczy to rozłożonym w czasie wdrażaniem nowego hatchbacka na kolejne rynki i kompletowaniem jego oferty. Pomijając niezmiennie popularnego Countrymana (na świecie około 100 tys. rocznie, czyli trzecia część sprzedaży marki), samochody Mini tracą jednak na popularności. Modele hatchback, Coupe, Clubman i Roadster od stycznia do października znalazły w Europie 64,5 tys. nabywców, podczas gdy w tym samym czasie roku ubiegłego - w ostatnim roku produkcji "starego" hatchbacka - padły wyborem 74,1 tys. klientów. A jeszcze w latach 2007-2009 ich sprzedaż na Starym Kontynencie oscylowała w okolicach 140 tys. rocznie. Podobny spadek nastąpił w tym roku na rynku USA.
Jeszcze w ubiegłej dekadzie Mini nie miało jednak zbyt groźnej konkurencji. Dzisiaj na rynku roi się od crossoverów i małych SUV-ów, nawet popularne marki mają w ofercie ciekawe programy personalizacyjne, a i w segmencie nieco bardziej ekskluzywnych aut miejskich rywalizacja stała się bardziej zacięta - od niedawna o klientów walczy m.in. nowy smart, Opel Adam oraz zmodernizowane Audi A1 i Citroen DS3.
Cytowani przez "Automotive News" ostrzegają, że moda na retro może się znudzić. Być może dlatego nowy hatchback jest zauważalnie większy od poprzednika, a nowy Clubman straci niecodzienny układ bocznych drzwi 2+1 na rzecz klasycznego, z dwiema parami. Z drugiej strony pojawiają się jednak głosy fanów, którzy krytykują zbyt konwencjonalny wystrój wnętrza najnowszego Mini i jego odtwórczą stylizację.
Aby poprawić wyniki, Mini planuje... zmniejszyć gamę modeli z 8 do 5. Z oferty mają zniknąć auta niszowe: Coupe, Roadster i Paceman, o czym pisaliśmy kilka miesięcy temu. W sprzedaży pozostanie najpewniej 3- i 5-drzwiowy hatchback (ten drugi na fot. powyżej), kabriolet, Countryman oraz nowy Clubman, którego debiut zaplanowano na przyszły rok. Mini pracuje również nad samochodem z napędem elektrycznym oraz skuteczniejszą promocją.
Przeprowadzone zmiany mają pozwolić brytyjskiej marce przekroczyć w przyszłym roku pułap 300 tys. sprzedanych aut. Jak dotychczas udało się to tylko raz, w roku ubiegłym.
msob, źródło: Automotive News/JATO