Samochody elektryczne

Chwile grozy na obwodnicy - z auta wypadła ważąca pół tony bateria

Czegoś takiego jeszcze nie widzieliśmy. Z chińskiego samochodu elektrycznego wypadł cały zestaw akumulatorów. Świadkowie twierdzą, że do zdarzenia doszło w trakcie jazdy. Wytłumaczenie niecodziennego incydentu może leżeć w specyficznej konstrukcji auta.

W mediach społecznościowych krąży nagranie, na którym widać samochód elektryczny oraz należący do niego zestaw akumulatorów. Opublikowany materiał nie byłby niczym niezwykłym, gdyby nie fakt, że wspomniana bateria leży kilkadziesiąt metrów... za samochodem. Na środku ulicy.

Bateria wysunęła się spod samochodu

Jak podaje chiński dziennik CarNewsChina - do zdarzenia doszło na 2. obwodnicy miasta Chengdu w chińskiej prowincji Syczuan. Film został nagrany przez przypadkowego pieszego, który podczas spaceru usłyszał dziwny hałas. Chociaż nagranie nie ukazuje momentu wypadania akumulatora, zarówno autor materiału, jak i inni świadkowie zgodnie twierdzą, że bateria wysunęła się spod samochodu w trakcie jazdy.

Reklama

Takie zdarzenia są bardzo niebezpieczne. Bateria w takim samochodzie waży około pół tony. Jeśli więc uderzy w inny pojazd lub ktoś na nią najedzie może wyrządzić poważne szkody.

Winna specyficzna konstrukcja auta?

Chociaż nie jest jasne w jakich warunkach doszło do całego incydentu, eksperci zwracają uwagę na jeden istotny szczegół. Przedstawiony na nagraniu pojazd to produkowany przez chiński koncern Geely model Cao Cao 60.

Samochód ten charakteryzuje się specyficzną konstrukcją umożliwiającą szybką wymianę akumulatorów. Jak twierdzi sam producent - rozładowaną baterię można wymienić na w pełni naładowaną w zaledwie 60 sekund. Czyżby zatem wypadek miał związek z nieumiejętnie przeprowadzonym serwisem? Może nieprawidłowo dokręcone śruby doprowadziły do wypadnięcia całego zestawu podczas jazdy? Na ten moment nie wiadomo.

To prawdopodobnie pierwszy taki przypadek

Faktem jednak jest, że jest to chyba pierwszy zaobserwowany przypadek wypadnięcia akumulatora z samochodu elektrycznego podczas zwykłej jazdy. Owszem - wcześniej takie sytuacje także miały miejsce, jednak były one wynikiem wypadków drogowych.

Przykładem może być zdarzenie z początku tego roku, kiedy na jednej z kanadyjskich ulic doszło do kolizji z udziałem elektrycznego Audi e-tron. Siła uderzenia była na tyle duża, że dosłownie wyrwała cały zestaw akumulatorów z samochodu. Na szczęście sytuacja została szybko opanowana przez służby drogowe.

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: samochody elektryczne | baterie do e-aut | wypadek | Chiny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy