Wzrost VAT na paliwa. Jacek Sasin będzie apelował do Orlenu o mniejsze zyski
Od 1 stycznia VAT na paliwa wzrośnie z 8 do 23 procent. To będzie oznaczało, że ceny benzyn i oleju napędowego skokowo wzrosną o około złotówkę. Czy rząd zamierza coś zrobić, by złagodzić Polakom ten dramatyczny wzrost?
Wicepremier, szef MAP pytany we wtorek w Programie III Polskiego Radia o to, co stanie się z cenami paliw od nowego roku i czy ich zamrożenie zrekompensuje przywrócenie podatku VAT m.in. na paliwa i nawozy, wskazał: "Komisja Europejska (...) kazała nam przywrócić ten VAT w pełnej wysokości i musimy to wykonać".
"Z bólem serca to wykonamy. Zrobimy wszystko, by rzeczywiście Polacy jak najmniej to odczuli" - zapewnił Sasin.
Na początku listopada Komisja Europejska poinformowała, że obecne ramy prawne nie pozwalają na zastosowanie zerowej stawki VAT na gaz ziemny i nawozy, natomiast paliwa silnikowe nie mogą korzystać z żadnej obniżonej stawki VAT, nawet tymczasowo.
Wicepremier mówił we wtorek, że jako minister aktywów państwowych czuje odpowiedzialność, "żeby również nad takim odpowiedzialnym zachowaniem rozmawiać, współpracować ze spółkami (Skarbu Państwa - PAP), żeby one (...) redukowały swoje zyski na rzecz tego, aby te ceny wzrosły jak najmniej". "Będą apelował, działał w tym kierunku, żeby tak się właśnie stało" - stwierdził. Zwrócił uwagę, że jako przedstawiciel właściciela może, na tyle, na ile ma prawo, "działać przez Rady Nadzorcze, przez Walne Zgromadzenia".
Jak widać, na razie rząd nie ma żadnego planu, który miałby uchronić Polaków przed tak drastycznym wzrostem cen.
***