Spowodowali stłuczkę i uciekli. A potem pobili świadka!

Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o pobicie. Sprawcy oddalili się samochodem z miejsca kolizji, w której brali udział. Ruszył za nimi świadek zdarzenia drogowego. Niestety po pewnym czasie mężczyźni zatrzymali się, wyszli z auta i dotkliwie pobili jadącego za nimi mężczyznę.

Dyżurny policji w Rybniku (woj. śląskie) otrzymał informację o bandytyzmie drogowym na jednej z ulic. Jak ustalono, 33-letni kierujący zauważył kolizję dwóch pojazdów. Po zderzeniu jeden z uszkodzonych pojazdów odjechał, wobec czego świadek pojechał za nim.

Po pewnym czasie auto zatrzymało się i wysiedli z niego dwaj mężczyźni. Byli bardzo agresywni. Podeszli do świadka i zaczęli go mocno uderzać po całym ciele. Mężczyzna został dotkliwie pobity. Uszkodzono również drzwi jego pojazdu. Następnie napastnicy wrócili do swojego auta i uciekli.

Zaatakowany mężczyzna trafił do szpitala.

Policjanci z rybnickiej komendy szybko ustalili, kto mógł jechać samochodem i zatrzymali dwóch podejrzanych. Okazało się, że są to mężczyźni z kryminalną przeszłością. 36- i 24-latek odbywali już w więzieniu kary pozbawienia wolności.

Teraz za pobicie i uszkodzenie mienia grozi im 8 lat odsiadki. Rybnicki sąd na wniosek prokuratury zastosował wobec nich 2-miesięczny areszt.

Reklama
Policja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy