Kierowca ciężarówki dostał 24 mandaty i stracił prawo jazdy na 3 miesiące

Na obwodnicy Kłodzka wspólny patrol ITD i policji zatrzymał 40-tonowy zestaw, który miał zamontowane niebieskie oświetlenie dedykowane dla pojazdów uprzywilejowanych. Kontrola zakończyła się wystawieniem 24 mandatów i zatrzymaniem prawa jazdy kierowcy Volvo.

W trakcie wieczornego patrolu obwodnicy Kłodzka inspektor z ITD z towarzyszącym mu policjantem zwrócili uwagę na niecodzienne dodatkowe oświetlenie mijanej ciężarówki, które wyglądało to jak niebieskie światła pojazdu uprzywilejowanego.

Po zatrzymaniu 500-konnego Volvo z serii FH okazało się, że karta kierowcy nie była w ogóle umieszczona w tachografie, a znalazła się w... portfelu mężczyzny.

Zgodnie z obowiązującymi od 1 stycznia przepisami, za brak rejestrowania podejmowanych przez kierowcę czynności na tachografie zatrzymano mu prawo jazdy na okres 3 miesięcy.

Reklama

Przeprowadzona analiza zapisów z "tacho" wykazała, iż mężczyzna postępował tak od co najmniej miesiąca, do tego stwierdzono szereg naruszeń czasu pracy kierowcy, co skutkowało nałożeniem na kontrolowanego łącznie 24 mandatów karnych.

Jechał ciężarówką 140 km/h na niemieckiej autostradzie?

Co ciekawe, wskazania tachografu potwierdziły też, że pojazd nagminnie przekraczał dopuszczalną prędkość. Sam kierowca 500-konnego Volvo chwalił się, że w styczniu na niemieckiej autostradzie rozpędził się do 140 km/h.

W konsekwencji za częste łamanie norm czasu pracy kierowcy odpowiadać też będzie przewoźnik, wobec którego wszczęte zostało postępowanie wyjaśniające. 

Natomiast nadmierna ilość świateł, w tym barwy niebieskiej, zarezerwowanej dla pojazdów uprzywilejowanych, oraz pęknięta szyba czołowa i całkowicie uszkodzona prawa lampa zespolona skutkowały zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego Volvo. Samochód został skierowany na dodatkowe badanie techniczne.

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ciężarówki | kontrola drogowa | Volvo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama