F1: Czwarte w historii GP Rosji
W niedzielę po raz czwarty w historii na torze w Soczi zostanie rozegrany wyścig Formuły 1 o Grand Prix Rosji. Nie pojedzie w nim zwycięzca z ubiegłego roku Niemiec Nico Rosberg, który po sezonie 2016 niespodziewanie zakończył karierę.
Dwie pierwsze edycje w 2014 i 2015 roku wygrał Brytyjczyk Lewis Hamilton (Mercedes GP) i to właśnie on jest uważany za jednego z głównych kandydatów do zwycięstwa w tym roku. Ale na miejsce na najwyższym stopniu podium apetyt ma także Niemiec Sebastian Vettel z Ferrari, który w sezonie 2017 wygrał już dwie z trzech eliminacji i jest liderem klasyfikacji generalnej.
Vettel ma 68 pkt i o siedem wyprzedza Hamiltona. Brytyjczyk wygrał w tym roku jedną eliminację Grand Prix Chin, w dwóch pozostałych, które padły łupem Vettela, był drugi.
Trzy pierwsze tegoroczne wyścigi F1 potwierdziły, że przedsezonowe zapowiedzi Ferrari o nowej, mającej o wiele lepsze osiągi jednostce napędowej, nie były bezpodstawne. Silnik w bolidzie Vettela w tym sezonie dotychczas nie sprawia żadnych problemów, Niemiec nie daje się wyprzedzać kierowcom Mercedesa na prostych tak, jak to się nagminnie zdarzało w ubiegłych latach.
"Zwycięstwa naszych kierowców w trzech pierwszych edycjach w Rosji wcale nie dają automatycznie takiego wyniku teraz. Ferrari jest bardzo poważnym rywalem, mają doskonały samochód i kierowcę" - przyznał szef zespołu Mercedes GP Toto Wolff.
Optymistyczne nastroje tonował także Hamilton. "Liczę na to, że dobre tempo uda się utrzymać przez cały wyścig. Czy to wystarczy do zwycięstwa, trudno przewidzieć" - powiedział Brytyjczyk poproszony o plany startowe w Rosji.
Rok temu w wyścigu w Soczi, który był rozegrany 1 maja, triumfował Rosberg przed Hamiltonem i Finem Kimi Raikkonenem z Ferrari. Już na pierwszym okrążeniu jazdę zakończył Vettel po kolizji z Rosjaninem Daniiłem Kwiatem z Red Bulla.
Tego dnia przypadała 22. rocznica tragicznego wypadku Ayrtona Senny. Słynny Brazylijczyk prowadził w wyścigu o GP San Marino w 1994 roku, ale w pewnym momencie stracił panowanie nad bolidem i uderzył w betonową bandę. Miał wtedy 34 lata.
Tor w Soczi jest jednym z najdłuższych w kalendarzu MŚ. Ma 5,9 km i jest trzecim co do długości, po torach Spa-Francorchamps w Belgii oraz Silverstone w Wielkiej Brytanii. Prosta startowa znajduje się w północnej części Parku Olimpijskiego, niedaleko stacji kolejowej. Tor powstał wokół Placu Medalowego - miejsca, w którym je wręczano podczas igrzysk w 2014 roku.
Dalej jego trasa prowadzi w stronę lodowiska, na którym rozgrywano turniej hokeja, później po serii ciasnych zakrętów kierowcy jadą nad wioską olimpijską i tuż obok stacji. Ostatnie 1,7 km pętli prowadzi ulicami miasta.
W piątek odbędą się dwie sesje treningowe, w sobotę - trzecia. Później, o godzinie 14 czasu polskiego, rozegrane zostaną kwalifikacje, a wyścig rozpocznie się w niedzielę także o 14.
Czołówka klasyfikacji generalnej F1 (po 3 z 20 wyścigów):
1. Sebastian Vettel (Niemcy/Ferrari) 68 pkt
2. Lewis Hamilton (W. Brytania/Mercedes GP) 61
3. Valtteri Bottas (Finlandia/Mercedes GP) 38
4. Kimi Raikkonen (Finlandia/Ferrari) 34
5. Max Verstappen (Holandia/Red Bull) 25
6. Daniel Ricciardo (Australia/Red Bull) 22
7. Felipe Massa (Brazylia/Williams-Mercedes) 16
8. Sergio Perez (Meksyk/Force India-Mercedes) 14
9. Carlos Sainz Jr (Hiszpania/Toro Rosso-Renault) 10
10. Romain Grosjean (Francja/Haas-Ferrari) 4
Klasyfikacja konstruktorów:
1. Ferrari 102 pkt
2. Mercedes GP 99
3. Red Bull 47
4. Force India-Mercedes 17
5. Williams-Mercedes 16
6. Toro Rosso-Renault 12
7. Haas-Ferrari 8
8. Renault 2