Osłona na szybę zamiast skrobaczki. Czy to ma sens?

Wraz z nadchodzącą zimą pytanie, czy osłona na szybę sprawdzi się lepiej niż skrobaczka, jest absolutnie uzasadnione. Niewielu kierowców lubi walczyć z porannym mrozem i zamarzniętymi szybami. Wybór odpowiedniego narzędzia do walki ze szronem na szybach to najczęściej skrobaczka. Czy jednak nie lepiej zainwestować w osłonę na szybę przed mrozem? Sprawdzamy, które rozwiązanie z praktycznego oraz finansowego punktu widzenia jest bardziej opłacalne. Wybór nie jest taki oczywisty.

Niezawodna skrobaczka do szyb: czy grozi zarysowaniem?

Skrobaczka do szyb to tanie rozwiązanie, bo już za kilka złotych można ją kupić na każdej stacji benzynowej. Czasami jest wielkości ludzkiej dłoni, więc w samochodzie nie zajmuje dużo miejsca. Występuje w różnych konfiguracjach, często ze zmiotką czy rękawicą. Skrobaczka do szyb jest niezawodna, bo lód można nią usuwać niezależnie od warunków. Do tego trzeba jednak pewnej siły i cierpliwości, bo koniec końców używanie skrobaczki to ręczna praca. Do tego czasochłonna, szczególnie gdy mamy do czynienia z marznącymi opadami.

Skrobaczka do szyb ma swoje minusy. Po pierwsze, nasza nieuwaga i zbyt energiczne ruchy mogą sprawić, że ostrą krawędzią łatwo uszkodzić uszczelki. Kolejna kwestia to niebezpieczeństwo związane z porysowaniem szyby. Do tego dochodzi, kiedy na skrobaczce znajdują się drobinki piasku oraz brudu. Warto więc ją dokładnie wytrzeć każdorazowo przed jej zastosowaniem oraz nie korzystać z nierównomiernej skrobaczki, bo ta również może zostawić zarysowania na szybie. Czasami nawet nowa i czysta skrobaczka nie wystarczą - szybę łatwo zarysować także w momencie, kiedy to sam szron jest zabrudzony. Z biegiem lat mikrozarysowania mogą znacznie pogorszyć widoczność.

Reklama

Jak działa osłona na szybę przed mrozem?

Mata antyszronowa, bo i takiej handlowej nazwy używają sprzedawcy, chronią przednią szybę zaparkowanego samochodu przed osadzającym się szronem, śniegiem i lodem. Zazwyczaj mocuje się ją, przyciskając wycieraczkami od dołu i zatrzaskując zakładki boczne przednimi drzwiami. Dodatkowo taka osłona na szybę często posiada uchwyt na lusterka oraz wszyte pod materiałem magnesy. Te zapewniają solidne mocowanie podczas wietrznych dni.

Jak zakładać matę osłonową na szybę? Na rynku można również znaleźć modele przywiązywane sznurkami do felg lub mocowane za pomocą specjalnego paska na klamrę. Często są konstruowane tak, aby zakrywały także wycieraczki, dzięki czemu nie trzeba kupować dostępnych w sprzedaży pokrowców na wycieraczki. Można również kupić matę antyszronową ze specjalnymi kieszonkami na lusterka boczne. Co ważne, osłona na szybę wykonywana jest zazwyczaj z takiego materiału, który nie przymarza do szyby i nie sztywnieje pod wpływem mrozu.

Przeczytaj równieżDobry czy do wymiany. Jak sprawdzić akumulator?

Osłona antyszronowa to gwarancja, że ta, w porównaniu do skrobaczki, nie uszkodzi szyby. Oczywiście trzeba ją zamontować wieczorem, aby rano nie musieć męczyć się ze skrobaniem. Jej montaż zajmuje kilkadziesiąt sekund, podobnie jak demontaż, o ile kierowca nie musi usuwać wcześniej grubej warstwy śniegu. Ile kosztuje mata antyszronowa? W zależności od rozmiaru oraz opcji jak dodatkowa ochrona lusterek osłona na szybę kosztuje od kilkunastu do 90 złotych.

Osłona na szybę czy skrobaczka: co lepsze?

Osłona na szybę w naszym krótkim porównaniu wypada zdecydowanie lepiej od skrobaczki. Przede wszystkim kierowca oszczędza czas, bo przed wyjazdem wystarczy zdjąć matę i schować ją do bagażnika. Pomimo że osłona na szybę kosztuje więcej, to w dłuższej perspektywie jest to oszczędne rozwiązanie. Nawet jeśli na początku nie widzimy żadnych uszkodzeń na szybie po użyciu skrobaczki, te mogą pojawić się po kilku sezonach zimowych. A jak każdy kierowca wie, wymiana szyby w samochodzie może być nawet dziesięciokrotnie wyższa niż kupno maty antyszronowej.

Czy trzeba całkowicie zrezygnować ze skrobaczki do szyb? Jeśli już decydujemy się na takie rozwiązanie, warto poszukać skrobaczki z ostrzem mosiężnym. Ten rodzaj narzędzia często określa się jako fiński. Jest to polecane rozwiązanie, ponieważ mosiężna skrobaczka świetnie radzi sobie z usuwaniem nawet najtwardszego lodu z szyb bez ryzyka zadrapania szkła. Stopy tego metalu stosowane w skrobaczkach są bardziej miękkie od szkła - w skali Mohsa mosiądz ma twardość 5-5.5, a szkło 6-7, zatem nie mogą go uszkodzić. Koszt skrobaczki z mosiężnym ostrzem to ok. 20 zł.

Przeczytaj również:

Sposób na zamarznięte drzwi w aucie. Jak je otworzyć?

Parujące szyby w aucie? Tego triku na pewno nie znasz

Na oponach zimowych masz liczbę 13 albo niższą? Lepiej ich nie zakładaj

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zamarznięte szyby w samochodzie | szron
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy