Poznaliśmy plany Skody do roku 2030

Zaprezentowana przez czeską markę strategia na najbliższa dekadę stoi oczywiście pod znakiem elektromobilności i neutralności klimatycznej. Do 2030 roku Skoda wprowadzi na rynek przynajmniej trzy elektryczne modele, nie rezygnując jednak przy tym z silników spalinowych. Plany ekspansji i rozwoju podczas spotkania w Pradze przedstawił nowy prezes Skody - Thomas Schaefer.

Początek dekady to znakomita okazja do zaprezentowania mapy drogowej na najbliższe lata. Kilkanaście ostatnich miesięcy, naznaczonych pandemią koronawirusa, było dla wielu producentów bardzo trudnych, jednak - jak to zwykle bywa - gdzieś na horyzoncie pojawiają się symptomy lepszych czasów, w których samochody będą stanowiły bardzo ważny element w podnoszeniu gospodarek z covidowych zniszczeń.

Skoda, która obecna jest na ponad 100 rynkach całego świata, stała się już globalną marką, stąd nie dziwi, że w zależności od regionu stawia sobie zupełnie inne cele. Podczas ostatniej prezentacji prezes Thomas Schaefer koncentrował się na Europie, jednak nie jest tajemnicą, że pod względem ilościowym dominującymi są azjatyckie rynki, takie jak Chiny czy Indie.

Reklama

Według słów prezesa Kushaq, zgrabny SUV produkowany w Indiach,  nie będzie oferowany na Starym Kontynencie, ze względu na koszty, które pochłonęłoby dostosowanie go do unijnych wymagań. Nieco inna - w stosunku do oferty europejskiej - będzie paleta modelowa na pozostałych istotnych dla marki obszarach: Rosji oraz w Północnej Afryce. Co jeszcze wiemy z ostatniej konferencji? Że Skoda na pewno nie pojawi się w USA.

Ambitne plany związane z rozwojem czeskiej marki zakładają wzrost globalnej produkcji do poziomu ponad 1,5 miliona samochodów, czemu na pewno przysłuży się projekt INDIA 2.0. Na bliższym nam, europejskim rynku, Skoda chce awansować do czołowej piątki wśród marek sprzedających najwięcej samochodów, zarówno tych tańszych, jak i elektrycznych.

Dzisiejszy wizerunek Skody to mieszanka nowoczesnych technologii, ciekawych rozwiązań w zakresie użyteczności i stosunkowo niskich cen. Oczywiście pojęcie "niskiej ceny" zmienia się w ostatnim czasie dość szybko, na co wpływa wiele czynników, jak choćby obowiązkowe wyposażenie samochodów w zakresie systemów bezpieczeństwa, które niebawem stanie się standardem w Europie.

Aby wzmocnić swoją pozycję Skoda z jednej strony będzie oczywiście elektryfikować swoją paletę modelową, z drugiej jednak - na wielu rynkach - wciąż będzie oferować Fabię w cenie poniżej 14 tysięcy euro za bazową wersję.

Elektryfikacja marki to dzisiaj warunek konieczny, aby przetrwać na tak wymagającym rynku jakim jest Europa. Dlatego też do 2030 roku Skoda zamierza wprowadzić przynajmniej trzy elektryczne modele, a w perspektywie najbliższej dekady sprzedaż takich pojazdów powinna stanowić od 50 do 70 procent (w zależności od rynku).

Kolejny cel to redukcja emisji CO2 o przynajmniej 50 procent w porównaniu do stanu z 2020 roku. Aby tego dokonać niezbędna jest zarówno elektryfikacja gamy modelowej (auta elektryczne i hybrydowe), jak też i ograniczenie emisji CO2 w fabrykach. Wszystkie zakłady w Czechach, które już niebawem zostaną dostosowane do produkcji pojazdów EV, oraz obiekt w Indiach po 2030 roku będą mogły otrzymać certyfikaty zeroemisyjności.

Co istotne wszystkie czeskie fabryki zostaną dostosowane do produkcji pojazdów elektrycznych, a w planach jest również budowa całkowicie nowego zakładu wytwarzającego akumulatory na potrzeby całej grupy. Jego lokalizacja jeszcze nie została wybrana, a pod rozwagę brana jest również Polska, gdzie już dzisiaj powstaje wiele komponentów dla samochodów EV.

Strategia Next Level zawiera także wiele elementów wpływających na komfort użytkowania samochodów Skody. Dla nabywców bateryjnych elektryków oferowana jest karta PowerPass, która na zasadzie roamingu usług, umożliwia ładowanie samochodów w ponad 21 000 punktów, rozlokowanych w ponad 30 krajach Europy.

Jednym z elementów transformacji marki jest zmiana sposobu oferowania samochodów - według prezesa Thomasa Schaefera, już niebawem auta zamawiać będziemy poprzez aplikację internetową, z wykorzystaniem technologii wirtualnego showroomu. Co ciekawe - ten kanał dystrybucji nowych pojazdów jest już testowany między innymi w Belgii, Niderlandach oraz w Polsce. Oczywiście, również na rodzimym dla Skody rynku, czyli w Czechach.

Strategia Next Level 2030 to aktualizacja poprzednich planów, które obejmowały działania do 2025 roku. Zmiana prezesa oraz otoczenia biznesowego (koronawirus) wymusiły zrewidowanie planów i dostosowanie ich do aktualnych możliwości i potrzeb.

Interesujący jest fakt, że w ramach najnowszej strategii uwzględniono nakłady na rozwój i badania (ponad 500 milionów euro), jak też i wiele czynników społecznych. Dla przykładu - pod koniec bieżącej dekady kobiet będą stanowiły minimum 25 procent kadry kierowniczej w całej marce, a liczący obecnie ponad 43 tysiące osób zespół Skody, docelowo powiększy się o znaczny procent.

MW

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy