Polonez reaktywacja?
W Nysie trwają przygotowania do uruchomienia produkcji poloneza w transportowej wersji truck.
W połowie tego roku firma pod nazwą Polska Fabryka Samochodów S.A. zawarła porozumienie z syndykiem dawnego producenta trucków Nysy Motor i zarządem Daewoo FSO, na mocy którego powstały trzy prototypy nowego trucka oznaczonego jako Euro 3.
Analizy rynku wykazały bowiem, że istnieje spore zainteresowanie tym właśnie modelem, oceniane na około 1,5 tys. szt. rocznie, a ewentualne uruchomienie większej produkcji miałoby szansę powodzenia.
Już po ogłoszeniu upadłości zakład Nysa Motor opuściły łącznie 454 trucki, które sprzedano bez większego problemu. Zainteresowanie wyrażają także odbiorcy zagraniczni tradycyjnie importujący te samochody m in. na rynki afrykańskie.
Reaktywowany truck różniłby się nieco od swojego poprzednika z lat 90. W prototypach zwiększono rozstaw przednich kół o 36 mm i podniesiono całe zawieszenie o 25 mm, dzięki czemu średnica zawracania zmniejszyła się aż o 1,6-2 m. Wzmocniono także łożyska tylnego mostu i wprowadzono wspomaganie kierownicy. Napęd zapewni silnik Citroen DW8, sterowany elektronicznie diesel o pojemności 1,9 l i mocy 69 KM.
Zamierzane jest także odświeżenie przodu nadwozia oraz wprowadzenie opcji silnika benzynowego oraz z fabryczną instalacją gazową. Produkowane miałyby być trzy wersje: Standard (ST), Long Bed (LB) i Double Cab (DC), a prócz nich w zależności od zamówień zabudowy specjalistyczne, a nawet inne typy nadwozi. Zrezygnowano natomiast z wytwarzania modelu Roy ze względu na nikłe zainteresowanie.
Według szacunków nowy truck miałyby kosztować około 30-35 tys. zł. Zainteresowana wznowieniem produkcji trucków Polska Fabryka Samochodów dokonała dokładnej analizy rynków zbytu i uznała, że reaktywacja pick-upa miałaby szansę powodzenia. Planem zainteresowały się m. in. PKO BP, ING Bank Śląski, GE Capital Bank, a także Mennica Państwowa.
Plan zakłada, że w bieżącym roku z fabryki wyszłoby około 200 trucków. W roku następnym produkcja przebiegałaby w partiach po 288 miesięcznie, a docelowo po 500. W dalszej perspektywie, po wprowadzeniu dalej idących zmian w konstrukcji samochodu, produkcja mogłaby sięgnąć 15 tys. sztuk rocznie. Tysiąca sztuk dotyczy warunkowe zwolnienie z obowiązku spełniania normy Euro 3, wydane dla producenta jeszcze przez ministra infrastruktury Marka Pola. Nieustalona liczba polonezów miałaby być eksportowana do tradycyjnego już odbiorcy włoskiego oraz do Holandii, Szwecji, na Łotwę i Węgry. Starania PFS S.A. wywarły dobre wrażenie, bowiem w ocenie biura syndyka upadłościowego Nysy Motor jest ona najwiarygodniejszym kandydatem do przejęcia zakładu i jako jedyny kandydat przedstawiła tak szczegółowy plan działania. Akcjonariat firmy tworzą spółki z branży motoryzacyjnej (leasingowe, logistyczne itp.). Przedstawiciele zarządu Daewoo-FSO potwierdzili gotowość zawarcia rozstrzygającej umowy z PFS w zakresie praw autorskich. Planom tym sprzyja również Ministerstwo Gospodarki.
Zamierzenia burzy trochę fakt, że syndyk wytwarzającej przekładnie dawnej filii FSO w Wyszkowie sprzedał linię tylnych mostów nabywcy z Indii. Strony zainteresowane reaktywacją Nysy Motor starają się energicznie o utrzymanie krajowych dostaw podzespołów. Kontynuacji wytwarzania trucka nie wyklucza też angielska firma Car International która rozpoczęła rozmowy w Nysie w marcu tego roku. Anglicy specjalizują się w wykonywaniu jednostkowych adaptacji na bazie land-rovera w zakładach na terenie Wielkiej Brytanii i RPA.
Ciężarową odmianę poloneza, nazwaną truck, opracowano w FSO w połowie lat 80. Jej produkcję umieszczono w zakładzie w Nysie, przyłączonym do FSO w 1986 r. W 1994 r. truck pozwolił przetrwać ówczesnemu Zakładowi Samochodów Dostawczych, który po 36 latach kończył właśnie produkcję nysy. Daewoo, nowy inwestor w FSO, podtrzymał produkcję trucków. Gdy Daewoo zbankrutowało Nysa Motor została sama z niespłaconym kredytem na nowoczesną lakiernię i 1200-osobową załogą chronioną układem zbiorowym. W 2002 r. zabrakło środków na produkcję i płace. Wtedy też Sąd Gospodarczy w Opolu ogłosił upadłość zadłużonej na 100 mln Nysy Motor. Według danych żerańskich do czerwca 2002 r. wyprodukowano w Nysie Motor 37 679 trucków. Zdaniem analityków samochodowych po zakończeniu produkcji skody felicii pick-up nie ma obecnie na rynku samochodu w tak niskiej cenie i z tak prostym serwisem, jaki oferował polonez truck. (PS)