Ferrari Purosangue z benzynowym V12? Włosi kpią z elektromobilności?

Ferrari ogłosiło właśnie, że w nadchodzących miesiącach zaprezentuje model, który "zmieni zasady gry" wśród supersamochodów. Co najistotniejsze - wbrew panującym trendom - auto otrzymać ma benzynowy silnik V12.

Jeżeli macie już dość zachwycania się elektromobilnością i dowsizingiem, mamy newsa "ku pokrzepieniu serc". Nowy model Ferrari, który zadebiutować ma w nadchodzących kilku miesiącach, otrzyma benzynowy silnik w układzie V12.

Legendarna włoska marka opublikowała właśnie 14-sekundowy zwiastun, który wywołuje szybsze bicie serca u wszystkich entuzjastów klasycznej motoryzacji. Wszystko wskazuje na to, że jednostka zaprojektowana została z myślą o topowej wersji nowego modelu - Ferrari Purosangue. To zapowiadany od dłuższego czasu konkurent Lamborgini Urusa, będący przy okazji pierwszym suvem w historii włoskiego producenta.

Reklama

Ferrari Purosangue z V12?

Zwiastun ukazujący benzynowe V12 to pewne zaskoczenie. Do tej pory przewidywano raczej, że pod maską Ferrari Purosangue znajdzie się hybrydowe V6 plug-in znane z Ferrari 296 GTB. Wśród entuzjastów marki spekulowało się również o wersji V8.

Z drugiej strony sama nazwa modelu sugeruje, że Włosi nie zamierzają iść na żadne kompromisy. W wolnym tłumaczeniu słowo Purosangue rozumieć można bowiem jako "pełnokrwisty" lub "czystej krwi". O sportowym charakterze auta świadczy też fakt, że analizując opublikowane do tej pory zdjęcia, w oczy rzuca się np. zauważalnie niższy niż u konkurencji prześwit.

Póki co musimy się jednak uzbroić w cierpliwość.  Na oficjalne potwierdzenie podgrzewanych zwiastunem spekulacji przyjdzie nam czekać do premiery Ferrari Purosange, która - tu również musimy bazować na plotkach - planowana jest na przełom lat 2022 i 2023.

***

Zobacz rozwiązania akrusza maturalnego z matematyki

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ferrari | V12 | Ferrari Purosangue
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy