Elon Musk wypłaci odszkodowanie inwestorom. To ponad 40 mln dolarów

Elon Musk, w ramach zawartej ugody, ma obowiązek wypłacić inwestorom Tesli odszkodowanie. Sprawa ma związek ze słynnym twittem, w którym zapowiadał on wykupienie całej marki i wyjście z giełdy.

Elon Musk ma zapłacić odszkodowanie akcjonariuszom

Każdy z 3 350 inwestorów otrzyma blisko 12 400 dolarów. Oznacza to, że łącznie na ten cel Musk przeznaczy ponad 40 mln dolarów. Kwota odszkodowania została obliczona jako 52 proc. uśrednionych strat inwestorów wywołanych działaniami szefa Tesli. Jest to wynik kolejnej ugody zawartej między Teslą a Amerykańską Komisją Papierów Wartościowych i Giełd - regulatorem rynku USA. Amerykańskie media podają, że agencja zwróciła się do sądu o ostateczne zatwierdzenie planu. Ten zapowiedział z kolei, że odpowiednie dokumenty zostaną podpisane 1 września, jeżeli nie będzie sprzeciwu ze strony Tesli.

Reklama

Elon Musk zapowiedział wykupienie całej firmy

Przypomnijmy, w sławnym twicie Elon Musk zapowiedział, że jeśli akcje Tesli osiągną wartość 420 dolarów, wykupi on firmę i wyjdzie z giełdy. Twierdził przy tym, że ma na ten cel zabezpieczone środki. 

W innym wpisie Musk z kolei utrzymywał, że ma wsparcie inwestorów, a jedynym powodem, dla którego wykupienie nie było pewne, miał być fakt, że zależało to od głosowania akcjonariuszy.

Giełda bardzo szybko zareagowała na wpisy Muska i w efekcie akcje Tesli zaczęły rosnąć. Szybko jednak notowania amerykańskiego producenta wstrzymała Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd. Kilkanaście dni później Musk wycofał się z planów wyjścia z giełdy. Tym razem jednak poinformował o tym poprzez specjalne oświadczenie na stronie firmy. 

Musk musiał zapłacić 20 mln dolarów grzywny

Agencja złożyła jednak skargę na Muska, zarzucając mu kłamstwo. Wskutek zawartego porozumienia szef Tesli zobowiązał się do ustąpienia z funkcji prezesa zarządu firmy. Ponadto miał zapłacić grzywnę wynoszącą 20 mln dolarów. Dodatkowo, zgodnie z umową, wpisy Muska miały być kontrolowane. Szef amerykańskiej marki stara się jednak doprowadzić do anulowania tego zapisu, zwracając uwagę, że jest to naruszanie prawa do wolności słowa. 

Musk musiał również zmierzyć się z niezadowolonymi akcjonariuszami. W pozwie zbiorowym zarzucili mu oni lekkomyśle działanie, które kosztowało ich miliardy dolarów. "Powód zarzuca, że te tweety były fałszywe i sztucznie wpłynęły na cenę akcji Tesli i innych papierów wartościowych" - stwierdził sędzia Edward Chen. Ostatecznie Elon Musk został jednak oczyszczony ze stawianych mu zarzutów. 

Tesla z kolejnym pozwem od klientów

Nie są to jednak jedyne problemy prawne, z którymi musi borykać się amerykański producent. Z reguły nie dotyczą one akcjonariuszy, a użytkowników samochodów. Opisywaliśmy jeden z najnowszych przypadków pozwu przeciwko amerykańskiej marce. Pewna kobieta twierdzi, że straciła męża z powodu licznych wad konstrukcyjnych występujących w Modelu 3. W zeszłym roku mężczyzna wpadł w poślizg, czego skutkiem była poważna kolizja z drzewem. Kierowca miał przeżyć sam wypadek, ale utknął w zniszczonym aucie. W tym samym czasie miało dojść do wybuchu akumulatora, a zakleszczony w samochodzie 46-latek zginął.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Tesla | Elon Musk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy