Warszawa: pijany 35-latek uczył jeździć samochodem pijaną 32-latkę

Skoszeniem kilku słupków zakończyła się lekcja prowadzenia samochodu udzielona wczoraj przez pijanego obywatela Ukrainy swojej - równie pijanej - koleżance w Falenicy. Wszystko działo się na oczach stołecznych strażników miejskich!

W niedzielę, 13 lutego, kwadrans przed godziną 22, patrol warszawskiej straży miejskiej jechał ulicą Izbicką w kierunku ronda Kulikowskiego w Falenicy. W tym samym momencie od strony ulicy Patriotów nadjechał osobowy Peugeot. Kierująca nim osoba nie panowała nad pojazdem. Rozpędzone auto uderzyło w słupki odgradzające jezdnię od chodnika i zatrzymało się na jednym z nich.

Właścicielem auta okazał się 35-letni pasażer, a sprawcą zdarzenia - 32-letnia kobieta. Oboje byli pod wpływem alkoholu. Jakby tego było mało 32-latka nie miała prawa jazdy. Zatrzymani przyznali, że - po suto zakrapianej imprezie - właściciel Peugeota postanowił nauczyć koleżankę prowadzić, ponieważ niebawem ma się ona wybrać na... kurs prawa jazdy!

Reklama

Strażnicy miejscy przekazali zatrzymanych policji. Warto dodać, że kierująca Peugeotem miała w wydychanym powietrzu 1,9 promila alkoholu!

***

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy