Skradzione Ferrari warte 1,2 mln zł odzyskane na wschodniej granicy
Nadbużański Oddział Straży Granicznej 8 kwietnia zatrzymał na przejściu granicznym z Białorusią transport wiozący Ferrari za ponad 1 mln zł. Okazało się, że jest kradzione, a złodzieje chcieli wykorzystać święta Wielkanocne, by je dyskretnie przemycić.
To duży sukces Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej. Podczas rutynowej kontroli przeprowadzanej 8 kwietnia na przejściu w Kukurykach funkcjonariusze z placówki w Terespolu zatrzymali lawetę wiozącą mocno nietuzinkowy samochód - czerwone Ferrari Portofino z 2019 roku. Po sprawdzeniu auta okazało się, że warte około 1,2 mln zł Ferrari jest poszukiwane jako skradzione.
Złodzieje chcieli wykorzystać zmniejszoną czujność SG przy okazji świąt Wielkanocnych i niepostrzeżenie (jeśli można mówić o dyskretnym przewiezieniu krwistoczerwonego Ferrari Portofino) przemycić kradzione Ferrari przez granicę.
28-letni Białorusin prowadzący lawetę został zatrzymany do wyjaśnienia sprawy. To duży sukces pograniczników, którzy od początku roku mają dużo pracy. Od stycznia zatrzymali już kilka takich transportów na łączną wartość około 5 mln złotych, ale Ferrari to dotychczas najdroższy i chyba najbardziej oryginalny zatrzymany w tym roku samochód, który miał trafić na Białoruś.
Auta tego typu zwykle kradzione są na specjalne zamówienie klientów, rzadko kiedy kradzież jest przypadkowa. Nie wykluczone zatem, że za kradzieżą stoi zorganizowana grupa przestępcza zajmująca się pozyskiwaniem tak wyjątkowych samochodów dla prywatnych kolekcjonerów.
Ferrari Portofino to włoskie, sportowe coupe napędzane silnikiem V8 TwinTurbo o pojemności 3.9 litra dysponuje mocą 600 KM i momentem obrotowym wynoszącym 750 Nm. Pierwszą setkę osiąga po zaledwie 3,5 sekundy, a maksymalnie rozpędza się do ponad 320 km/h. Od początku produkcji w 2018 roku powstało niespełna 3000 egzemplarzy Ferrari Portofino.
***