Myjnia samochodowa nęka ich całą dobę. "Pozbawiono mnie prawa do odpoczynku"

Myjnia samochodowa stała się ich największym wrogiem. Mieszkańcy kilku domów w Jeleniej Górze nie mogą odpocząć, usiąść w ogrodzie i bawić się z dziećmi. Wszystko przez wysokociśnieniowe myjki, chemiczne opary i hałas, którego nie da się znieść. Dlaczego władze miasta się na to zgodziły?


Kilku mieszkańców Jeleniej Góry już dawno zapomniało, czym jest święty spokój. Każdego dnia od samego rana, do późnych godzin nocnych, nęka ich hałas i unoszące się w powietrzu chemikalia. Nie mogą odpocząć po pracy, rozpalić z dziećmi grilla na ogródku i nie chcą otwierać okien w domu. Myjnia samochodowa stała się ich największym koszmarem.

Myjnia samochodowa odbiera mieszkańcom smak życia

Myjnia samochodowa przy ul. Ogińskiego w Jeleniej Górze nie pozwala mieszkańcom normalnie funkcjonować. Od rana do późnej nocy nieustannie słychać pracę wysokociśnieniowych myjek i czuć chemiczne opary unoszące się w powietrzu. Mieszkańcy pobliskich domów nie mogą odpocząć w ogrodzie i otwierać okien.

Mieszkańcy się skarżą, a właściciel myjni ciągle ich zwodzi

Reklama

Po miesiącach katuszy mieszkańcom udało się wynegocjować, by myjnia nie była czynna całą dobę. Niestety, to mimo wszystko niewiele zmieniło. Pomiary hałasu przeprowadzone przez Wydział ochrony środowiska urzędu miasta wykazały przekroczenie norm. Właściciel obiecywał, że postawi ekrany dźwiękoszczelne, jednak od decyzji minął już prawie rok i wciąż nic się nie ruszyło. Zgodnie z jego słowami, ekrany mają stanąć przy myjni jeszcze w czerwcu.

Dlaczego miasto na to pozwoliło?

Mieszkańcy zachodzą w głowę i nie potrafią zrozumieć, dlaczego ktokolwiek wydał zgodę na postawienie myjni samochodowej tak blisko domów. Jak się jednak okazuje, polskie prawo tego nie reguluje, bo na taką działalność nie potrzeba żadnej zgody.

Polsat News/Interia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy