Saab znowu upadnie?

Przypomnijmy, że w obliczu problemów finansowych Saab został w 2010 roku sprzedany przez koncern General Motors holenderskiej firmie Spyker. Ta nie poradziła sobie jednak z postawieniem szwedzkiej marki na nogi. W 2011 roku Saab ogłosił bankructwo, a rok później ponownie zmienił właściciela - tym razem trafił w ręce szwedzko-chińskiego konsorcjum NEVS.

Jesienią 2012 roku rozpoczęto pilotażowy montaż 9-3 ostatniej generacji (6 aut dziennie) z turbodoładowaną jednostką benzynową o mocy 220 KM. Auto sprzedawano wyłącznie w Szwecji. Chwilę później rozpoczęto także montaż prototypów z silnikiem elektrycznym, budowanych z myślą o rynku chińskim.

W maju br. fabryka w Trollhättan znów wstrzymała produkcję. Powodem miały być "przejściowe" problemy finansowe - jeden ze współwłaścicieli konsorcjum, Qingbo Investment, zamówił 200 egzemplarzy elektrycznego 9-3, jednak nie wypełnił swoich zobowiązań.

Pierwotnie przerwa w produkcji miała trwać 4 tygodnie, trwa jednak nadal. Agencja Associated Press poinformowała w ubiegłym tygodniu, że Labo Test - jeden z poddostawców fabryki - zwrócił się do miejscowego sądu o wszczęcie wobec NEVS postępowania upadłościowego. Firma twierdzi, że NEVS od lutego nie uregulował rachunków na 16 tys. euro.

NEVS odmawia komentarza.

***

AKTUALIZACJA, 19.08: Według konsorcjum NEVS wniosek o upadłość został wycofany. Właściciel Saaba poinformował, że prowadzi rozmowy z kolejnymi potencjalnymi inwestorami, którzy - przynajmniej w teorii - zainteresowani są wznowieniem produkcji. Potwierdził, że obecnie firma nie ma wystarczających środków, by uregulować wszystkie należności, lecz jej aktywa są większe niż poziom długu. Należności względem dostawców mają zostać wkrótce uregulowane. Według najnowszych danych obecnie sięgają one około 393 tys. euro.

msob, źródło: "Automotive News"

Nie tylko dla lotników - test Saaba 9-3 w "Motorze" z 1998 roku