Arnold Schwarzenegger miał dość dziury w jezdni. Postanowił sam ją naprawić
Arnold Schwarzenegger przez długi czas czekał, by służby drogowe zajęły się dziurą na jednej z dróg w pobliżu jego posiadłości. Dziura nie znikała, więc aktor i były gubernator sam wziął sprawy w swoje ręce.
Miniona zima w Kalifornii spowodowała liczne szkody w jezdniach. Jak się okazuje, sprawa licznych pęknięć i dziur w drogach irytuje również gwiazdy.
Arnold Schwarzenegger, aktor i były gubernator stanu Kalifornia, najwidoczniej wciąż czuje się odpowiedzialny za okolicę albo, po prostu jak prawdziwy człowiek czynu postanowił zająć się problemem osobiście. Wyszedł więc na jedną z ulic Brentwood, ekskluzywnej dzielnicy Los Angeles, w której mieszka, i wraz ze swoim "zespołem" zajął się naprawą drogi.
Na udostępnionym w mediach społecznościowych nagraniu możemy zobaczyć, jak gwiazdor wsypuje do dziury specjalną mieszankę, a następnie rozprowadza ją, by zrównała się z poziomem drogi. Ekipa Schwarzeneggera, niczym prawdziwi specjaliści od robót drogowych, otoczyła miejsce pracy pachołkami.
W pewnym momencie prowadzone prace przerwała jadąca samochodem jedna z sąsiadek gwiazdora. Podziękowała ona aktorowi za jego pracę. Ten zaś wytłumaczył jej, że na załatanie tej dziury czekał od trzech tygodni.