Zapłać mandaty, albo stracisz samochód

Szczecińscy policjanci wymyślili nową karę na kierowców, którzy nie płacą mandatów. Jeżeli podczas kontroli okaże się, że kierowca nie zapłacił co najmniej 5 mandatów, na miejsce przyjeżdża komornik, proponując mu zapłacenie, albo zarekwirowanie auta.

Winni są sami kierowcy; wielu z nich już podczas wypisywania mandatów śmiało się, że i tak niczego nie zapłacą. Ze statystyk wynika, że tylko 30% ukaranych kierowców sumiennie reguluje mandaty.

- Pieniążki, które powinny, nie wpływają do budżetu państwa, a z drugiej strony rodziło to poczucie bezkarności - tłumaczy RMF nadkomisarz Anna Kurowska.

Ten się więc śmieje, kto się śmieje ostatni. Dane wszystkich dłużników zgromadzono w specjalnej bazie. Funkcjonariusze, zatrzymując auto, szybko mogą sprawdzić, czy kierowca ma na koncie niezapłacone mandaty. Potem wzywają komornika.

Reklama

Pierwsze efekty już są. W Szczecinie zatrzymano 7 takich kierowców. - Kierowca był w szoku, że przyjedzie komornik i będzie chciał mu zatrzymać samochód. W ciągu pół godziny kierowca znalazł i wpłacił pieniądze, i to pokaźną sumę - mówi o jednym z takich przypadków komisarz Grzegorz Sudakow.

Zachodniopomorscy policjanci mają nadzieję, że ich pomysł przyniesie pożytek w innych regionach kraju.

RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: policja | mandat | komornik | kierowca | mandaty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy