Sposoby na upał w samochodzie. Zimny łokieć to zły pomysł

Upał w samochodzie to nie tylko kwestia komfortu, ale także bezpieczeństwa. Przegrzanie organizmu i odwodnienie może skutkować opóźnieniem w reakcjach podobnym do tego po spożyciu kilku piw. Co jeszcze bardziej komplikuje sprawę, niektóre "metody" radzenia sobie z upałem w aucie, same w sobie stwarzają zagrożenie. Jakie sposoby na jazdę w upał proponują specjaliści? Czego lepiej nie robić, kiedy w samochodzie jest bardzo gorąco? Odpowiadamy.

Jak upał w samochodzie wpływa na kierowcę i pasażerów?

Nikomu nie trzeba specjalnie udowadniać, że upał potrafi wykończyć człowieka. Długotrwałe przebywanie na słońcu lub w bardzo gorącym pomieszczeniu może się skończyć udarem, czy zasłabnięciem na skutek odwodnienia. Zanim dojdzie do tak dramatycznych konsekwencji, cały czas zachodzą bardziej subtelne zmiany - słabnie nie tylko ciało, ale także umysł.

Dla kierowców ma to ogromne znaczenie. W rozgrzanym aucie słabnie koncentracja, refleks, zwęża się pole widzenia i zdolność przewidywania wydarzeń na drodze. Wydaje się to logiczne, ale dla wzmocnienia przekazu warto przytoczyć konkretne liczby.

Reklama

W 1996 roku duńscy naukowcy we współpracy ze szwedzkim Volvo przeprowadzili eksperyment, w którym uczestnicy mieli do pokonania cztery okrążenia pewnej trasy. Całość trwała ponad pół godziny. Badani mieli tylko prowadzić auto i na bieżąco raportować o ewentualnych nietypowych sygnałach wysyłanych przez samochód. 

Kierowcy nie wiedzieli, że w samochodzie dokonano modyfikacji umożliwiających m.in.:

  • zapalanie niektórych kontrolek;
  • chwilowe fałszowanie odczytów prędkościomierza i obrotomierza;
  • symulowanie utraty połowy paliwa w ciągu 90 sekund;
  • samoistne włączanie wycieraczek przy niskiej prędkości;
  • niebiesko-czerwone światełka widoczne przez chwilę w jednym z trzech lusterek.

Wyniki potwierdziły podejrzenia, ale zdecydowanie przebiły zakładaną skalę problemu. Badanie wykazało, że nawet w niezbyt ekstremalnej temperaturze 27°C, odsetek nieodebranych sygnałów był o 50 proc. wyższy, a czasy reakcji o 22 proc. dłuższe niż w temperaturze 21°C. 

Z powyższego badania płynie prosty wniosek - w samochodzie powinna panować właściwa temperatura, najlepiej w okolicach 20 stopni. W trakcie upałów w większości aut można po prostu odpalić klimatyzację, jednak niektórzy preferują stary, dobry "zimny łokieć" i chłodzenie wiatrem wpadającym przez opuszczoną do końca szybę.

Dlaczego zimny łokieć nie jest dobrym sposobem na upał w samochodzie?

Prawdopodobnie nie przytrafiły ci się opisywane poniżej sytuacje, dlatego może się wydawać, że to przestrogi na wyrost. Nie powiedzą tak jednak osoby, które miały pecha zostać trafione kamieniem czy kawałkiem szkła odpryskującym spod kół innego samochodu. Jeden niefortunny moment i ostry przedmiot z impetem może uderzyć nas w szyję, twarz czy w najgorszym przypadku - w oko.

Ucierpieć może też oczywiście ręka, której część znajduje się poza obrysem samochodu. Wystarczy chwila nieuwagi kierowcy obok i delikatna obcierka lakieru czy urwane lusterko może się zamienić w zmiażdżoną kończynę, czy uszkodzony staw łokciowy. 

W każdej chwili, a szczególnie w okresie wakacyjnym polskie drogi przemierzają dziesiątki tysięcy samochodów. To niezliczona ilość kombinacji i przypadków, które zanim się wydarzyły, nikomu nie przyszłyby do głowy. Wystarczy obejrzeć popularne w internecie kompilacje. Zresztą doskonale wie o tym każdy bardziej doświadczony kierowca.

Sposoby na upał w samochodzie. Co pomaga, a co szkodzi?

Niestety, brak tutaj magicznych rad. Można jedynie wymienić kilka sposobów, które pomogą trochę lepiej znieść podróż w upale. Musimy pamiętać, że ważne jest nie tylko to, co zrobimy, ale także czego będziemy unikać.

Najlepszą metodą jest klimatyzacja. Jeśli masz ją w samochodzie, korzystaj z niej zawsze kiedy temperatura na zewnątrz zaczyna być dokuczliwa. Wiele osób boi się, że w dłuższej trasie zachoruje od przewiania, jednak przy odpowiednim korzystaniu można praktycznie wyeliminować ryzyko. Jest ono zresztą znacznie mniejsze, niż w przypadku przegrzania.

Co robić, żeby nie zachorować od klimatyzacji? 

  • Nie ustawiaj strumienia powietrza bezpośrednio na siebie. 
  • Przewietrz nagrzany samochód przed odpaleniem, zamiast odpalać klimatyzację na pełną moc tuż po zapłonie.
  • Kiedy zaczyna robić się chłodno, wyłącz klimatyzację. To samo rób zawsze przynajmniej 5 minut przed dotarciem do celu.

Nie wszystkie samochody mają jednak klimatyzację. W niektórych jest, ale tylko teoretycznie - niesprawna klima to przypadłość wielu polskich aut. Jak w tej sytuacji przygotować się do podróży w upał?

  • Pamiętaj o właściwym nawodnieniu. Butelki z chłodną (ale nie lodowatą) wodą powinny być pod ręką, zamknięte w torbie izolacyjnej.
  • Żeby schłodzić wnętrze, uchylaj szyby (nie do końca) po przekątnej (lewy przód - prawy tył). Wtedy "przeciąg" powinien być największy.
  • Staraj się otwierać okna w samochodzie tylko przy mniejszych prędkościach i na mniej uczęszczanych drogach - na tyle na ile to możliwe.
  • Korzystaj z okularów przeciwsłonecznych.
  • Urządzaj częste przerwy. Wykorzystaj je na nawodnienie, schłodzenie w cieniu czy odświeżenie w punkcie MOP. Podczas postoju wywietrz też auto, otwierając drzwi.

Tak jak sugeruje nagłówek akapitu, jest też kilka rzeczy, których lepiej unikać, jeżeli musimy jechać autem w upalny dzień. Znacznie łagodniej zniesiemy nieunikniony wpływ wysokiej temperatury, unikając słodkich, gazowanych napojów. Wody nie można zastępować colą czy oranżadą. 

W dniu wyjazdu, a nawet dzień wcześniej, jeśli wyruszamy rano, należy unikać obfitych, tłustych posiłków. Organizm dodatkowo obciążony trawieniem gorzej poradzi sobie z upałami. 

Na koniec przypomnienie, że w dylemacie między bezpieczeństwem a komfortem, zawsze należy wybierać to pierwsze

Nigdy nie prowadź samochodu w klapkach, unikaj też sandałów. W obuwiu, gdzie pedał może znaleźć się między palcami i podeszwą bardzo łatwo o nagłe zaklinowanie gazu, hamulca, czy sprzęgła. Taka sytuacja, szczególnie przy dużej prędkości może skończyć się tragicznie.

Czytaj także:

To może spotkać każdego. Sekunda i pozamiatane, kierowca staje się pasażerem

Pierwszy taki dzień w historii. Nie tylko najdłuższy w roku

Zobacz też:

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy